Dobre nastroje, eurodolar bez blasku

Przedostatni tydzień 2011 roku, jak na razie, przebiega w dosyć optymistycznych nastrojach. Giełdy wzrastają w okolicach 0,5proc., a eurodolar, co prawda kosmetycznie, ale wzrasta. Ważne będzie to, na ile nastroje te uda się utrzymać do czasu wejścia w grę kapitału amerykańskiego, przy aktualnej wartości wzrostu kontraktów terminowych na poziomie 0,66proc.

Przedostatni tydzień 2011 roku, jak na razie, przebiega w dosyć optymistycznych nastrojach. Giełdy wzrastają w okolicach 0,5proc., a eurodolar, co prawda kosmetycznie, ale wzrasta. Ważne będzie to, na ile nastroje te uda się utrzymać do czasu wejścia w grę kapitału amerykańskiego, przy aktualnej wartości wzrostu kontraktów terminowych na poziomie 0,66proc.

Przy aktualnych wartościach indeksów (CAC40 wzrasta w granicach 0,4proc., DAX o 0,67proc., a WIG20 zyskuje już ponad 1,3proc.) można z pewnością być lekko zawiedzionym tym, co aktualnie prezentuje nam rynek walutowy. Delikatne ruchy na eurodolarze oczywiście sytuacji w średnim terminie zupełnie nie zmieniają, a kurs nadal oscyluje wokół poziomu 1,30 (aktualnie 1,3030). Z racji niemal pustego kalendarium makro, bo dane o polskiej produkcji przemysłowej sytuacji nie zmienią, nadzieje na rozruszanie handlu spadają niemal w całości na Amerykanów, którzy zwyczajowo do handlu przystąpią w okolicach godziny 14:00. Elementem ożywienia i nadziei byłoby dla EUR/USD przebicie ostatnich lokalnych maksimów na poziomie 1,3083. Wtedy być może popytowi udałoby się próbować przebijać w okolice 1,31. Na razie jednak wykres utknął w obecnym miejscu.

Pary złotowe dzisiaj radzą sobie całkiem nieźle. Skala umocnienia złotego wobec dolara wynosi obecnie nieco ponad 0,5proc. i wobec euro około 0,45proc. W kwestii dolara, wykres zbliża się do wsparcia wyznaczonego przez maksima z 25 listopada na poziomie 3,4380. Jeżeli udałoby się go przebić, wówczas wraz z dobrymi nastrojami na parkietach giełdowych powstałaby realna szansa na dotarcie w okolice 3,40. Aktualnie USD/PLN testuje 3,4450.

Euro złoty również stara się ugrać tyle ile może. Tutaj ważną granicą jest poziom 4,46, czyli obszar minimów z początku poprzedniego tygodnia. Na razie, EUR/PLN znajduje się w okolicach 4,49 i do testu tego wsparcia jeszcze trochę drogi.