Dwa oblicza eurodolara, wzrost gospodarczy USA wolniejszy od prognoz
- Utworzono: czwartek, 22, grudzień 2011 16:27
Dzisiejsza sesja na europejskich parkietach przebiegała w dosyć chaotyczny sposób. Dodatkowo rynki walutowe zupełnie ignorowały to, co działo się dziś na giełdach. Eurodolar do połowy dnia notował marsz na północ, po to, aby w drugiej połowie dnia, kontrolę przejęły niedźwiedzie i sprowadziły kurs z powrotem w okolice poziomu 1,3040.
Głównym wydarzeniem ekonomicznym dzisiejszego dnia były jedynie dane makro. Zabrakło wypowiedzi oficjeli, chociaż warto odnotować fakt, iż agencja S&P po raz kolejny postraszyła kraje Eurolandu, że jeżeli rozwiązanie kryzysu się nie znajdzie, to obniżka ratingów może masowo dotknąć kraje Strefy Euro.
Giełdy niemal stanęły dziś w miejscu. Europejskie główne parkiety sesję rozpoczęły na plusach i niemal do końca notowań (art. pisany na godz. 16:00) tam pozostały. CAC40 wzrósł o 1,51proc., DAX o 1proc., a WIG20 spadł o niecałe 0,4proc. W przypadku naszego parkietu, widoczny był wpływ nocnej obniżki ratingu Węgier do poziomu śmieciowego. Dodatkowo przy wyjątkowo niskim obrocie.
Od początku sesji na głównej parze walutowej w ofensywie były byki. Trend ten udawało się jednak podtrzymać do okolic popołudniowych. W miarę zbliżania się do wejścia kapitału amerykańskiego do głosu zaczynały podchodzić niedźwiedzie i sprowadzać wykres w coraz niższe poziomy. Popyt co prawda próbował jeszcze w między czasie swoje ugrywać, ale ostatecznie mu się to nie udało.
Pierwsze dane poznaliśmy o godzinie 14:30 i był to odczyt amerykańskiego PKB, więc o istotnym znaczeniu. Wynik okazał się gorszy od prognoz (1,8proc., przy prognozie na poziomie 2proc.) i mocno podciął bykom skrzydła. W efekcie tej publikacji wykres wyznaczył nowe, dzienne minima i zameldował się w okolicach 1,3018.
EUR/USD nie składał jednak całkowicie broni. Przy całkowitej bierności parkietów giełdowych, które niezbyt przejęły się gorszymi danymi z USA, eurodolar dzięki lepszym kolejnym danym spróbował próby odbicia. Pomogło też z pewnością plusowe otwarcie giełd za oceanem. Liczba wniosków o zasiłek dla bezrobotnych okazała się niższa od prognoz (to dobrze), a indeks Uniwersytetu Michigan wyniósł więcej niż oczekiwano (69,9pkt., przy oczekiwaniach na poziomie 68pkt.). Rezultatem była próba podejścia eurodolara w okolcie 1,3060, jednak stamtąd po raz kolejny kontrę wyprowadziła podaż i na czas pisania artykułu, wykres kształtował sie w okolicach 1,3040.
Rynek polski
Poznaliśmy dziś dwie dane z Polski. Najpierw, po raz kolejny zaskoczyły pozytywnie dane o sprzedaży detalicznej w Polsce (12,6proc. r/r, przy oczekiwaniach 10,5proc. r/r). Słabiej z kolei wypadł odczyt stopy bezrobocia w Polsce, tutaj wartość wyniosła 12,1proc., przy prognozie 12proc. To również więcej niż podczas ostatniego odczytu, gdzie stopa bezrobocia wyniosła 11,8proc. Ale dane oczywiście na rynek polski (a zupełnie już na zagraniczny) wpływu nie miały.
Przez większą część dnia, złoty umacniał się do głównych walut. Mocno pomagał eurodolar i większy apetyt na ryzyko wśród globalnych inwestorów. Złoty jako relatywnie ryzykowne aktywo zyskiwał i umocnił się do dolara do poziomu 3,3870 i 4,4260 w przypadku EUR/PLN.
Jutro czeka nas równie sporo danych makro, które w sporym stopniu mogą wpłynąć na notowania. Będą to jedynie dane z USA. Poznamy odczyt zamówień na dobra trwałego użytku, dochody i wydatki Amerykanów a także sprzedaż nowych domów.
Jacek Jarosz
Finweb.pl
-
Popularne
-
Ostatnio dodane
Menu
O Finweb
ANALIZY TECHNICZNE
Odwiedza nas
Odwiedza nas 5761 gości