Czeka nas interesująca sesja
- Utworzono: czwartek, 12, styczeń 2012 08:58
Wczoraj nastroje na rynku bycze były tylko do połowy sesji. Co więcej wzrostu z rynku walutowego próżno było też szukać na parkietach giełdowych, gdzie panowały głównie neutralne nastroje. Również rynek długu zachowywał się raczej spokojnie.
Środa była kolejnym dniem, kiedy zabrakło danych makro, które mogły być impulsem dla popytu (bądź też oczywiście dla podaży). Jednak jak się później okazało, bieżące wypowiedzi ostatecznie dane zastąpiły. Najpierw jednak odbyła się aukcja 5-letniego niemieckiego długu. Sprzedano co prawda ¾ oferowanego długu, ale przy rentowności 0,9proc. (przy 1,1proc. ostatnio), co nieznacznie nastrojom pomogło.
Kiedy rynki wyczekiwały już spotkania Merkel –Monti do głosu doszła agencja Fitch, której zdaniem w skrócie, ECB nie robi wystarczająco dużo, aby zapobiec rozprzestrzenianiu się kryzysu oraz w kierunku tego, aby upadkowi wspólnej waluty zapobiec. Jakby tego było mało, prezes Niemieckiego Stowarzyszenia Banków ostrzegł też, że ewentualne wprowadzenie podatku od transakcji finansowych, może znacząco wpłynąć na wyniki sektora bankowego. EUR/USD skierował się na południe, a rynki akcji lekko się osunęły.
Potem nastroje próbowała ratować Angela Merkel. Komunikat po spotkaniu z premierem Włoch był dosyć optymistyczny, ale i ogólny. Włochy robią spore postępy, a podjęte reformy wesprą tamtejszą gospodarkę. Jednak rynki głównie wychwyciły jedną wypowiedź, o tym, że nasi zachodni sąsiedzi są gotowi wyłożyć do ESM (Europejskiego Mechanizmu Stabilności) więcej kapitału. Szczegółów nie było, ale rynkom lekko to pomogło. Kanclerz Niemiec dodała również, że następne spotkanie Merkel-Sarkozy-Monti zaplanowane zostało na 20 stycznia, odbędzie się w Rzymie. Czyżby do duetu „Merkozy” dołączał powoli Mario Monti?
Mimo to, nadal w przewadze była podaż i korekta byków szybko została zakryta przez kolejny niedźwiedzi impuls. Sytuacja zaczęła się zmieniać dopiero na około godzinę po starcie amerykańskiej sesji. Giełdy w Europie swoje notowania zakończyły w miarę neutralnie. DAX stracił 0,17proc., CAC40 spadł o 0,19proc., a FTSE250 zyskał nieco ponad 0,2proc. Warszawski parkiet WIG20 osunął się wczoraj o 0,33proc.
Z biegiem czasu rynek walutowy zaczął odrabiać swoje straty, ale korekta popytu wyniosła około połowy wczorajszych spadków. Układ techniczny nadal ten sam, trend boczny trwa w najlepsze. Na godzinę 8:36 EUR/USD testuje 1,2718. Warto odnotować również wczorajszą aukcję 10letnich obligacji USA, których rentowność okazała się najniższa w historii. Widać, że rynek panicznie szuka lokat bezpiecznego kapitału (podobna sytuacja na wczorajszej aukcji niemieckich 5-latek, mała rentowność, duży stosunek popyt/podaż). Wieczorem opublikowano również raport z Beżowej Księgi FED. Tym razem wymowa była dosyć pozytywna. Sytuacja gospodarcza w większości regionów się poprawiła, rosły też wydatki konsumenckie. Słaba nadal pozostaje sytuacja na rynku nieruchomości. Giełdy w Stanach zakończyły mniej więcej tak jak giełdy w Europie.
W Azji nastroje również były neutralne. Jedynie Nikkei stracił 0,74proc. W nocy poznaliśmy dane o chińskiej inflacji CPI, która okazała się nieco powyżej prognoz. To minus dla byków, bo oddala szansę luzowania monetarnego.
Złoty wczoraj do głównych walut nieznacznie tracił. Najwięcej osłabił się do drożejącego dolara. Nie pomogła mu również dobra opinia ze strony Komisji Europejskiej o budżecie na ten rok. Dziś rano EUR/PLN testuje 4,4630, a USD/PLN 3,5136. Na euro złotym bardzo ważny opór to 4,4120.
Z istotnych informacji warto odnotować również zmianę terminu szczytu przywódców UE, który odbędzie się dzień wcześniej, czyli 29 stycznia. Powodem jest zaplanowany na 30 stycznia strajk generalny w Belgii.
O ile poprzednie dni pod względem danych makro nas nie rozpieszczały, o tyle dzisiejszy dzień i jego kalendarium jest bardzo bogate. Czeka nas sporo istotnych publikacji makro, a także istotne aukcje węgierskich, hiszpańskich i włoskich obligacji (szczególnie dwie ostatnie). Wczoraj KE skrytykowała Węgry za nie realizowanie planu ograniczania deficytu, więc warto będzie obserwować rentowności. Wyniki powinniśmy poznać około godziny 11:00. W centrum uwagi inwestorów będą oczywiście dane makro. Najpierw oczekiwać będziemy na decyzję ECB ws. Stóp procentowych i późniejszą konferencję, na której mogą paść istotne wzmianki o przyszłej polityce monetarnej. Potem czekają nas dane z USA. Cotygodniowa liczba wniosków o zasiłek dla bezrobotnych oraz wyniki sprzedaży detalicznej. Na zapasy niesprzedanych towarów raczej nikt uwagi nie zwróci i dane te pozostają bez wpływu na rynek.
Jak widać, inwestorzy mają dziś sporo okazji, aby (przy dobrych danych) wyprowadzić w górę eurodolara. Dziś również agencja Fitch przedstawi swoje prognozy ratingów, dla państw i banków. Zatem jeżeli rynkom w ostatnich dniach brakowało impulsu do ataku na 1,28, to dziś będą na to szanse, o ile oczywiście dane okażą się pozytywne.
Jacek Jarosz
FinancialWeb
-
Popularne
-
Ostatnio dodane
Menu
O Finweb
ANALIZY TECHNICZNE
Odwiedza nas
Odwiedza nas 5766 gości