• WIG
  • WIG20
  • WIG30
  • mWIG40
  • WIG50
  • WIG250
WALUTY
WSKAŹNIKI MAKRO
SymbolWartość
Inflacja CPI16.6%
Bezrobocie5.0%
PKB1.4%
Stopa ref.5.75%
WIBOR3M5.86%
logo sponsora
GIEŁDY - ŚWIAT
INDEKSY - POLSKA
TOWARY

Reklama AEC

Czy rynki będą dziś pamiętały i piątkowych wydarzeniach?

W piątek sesja pełna plotek o możliwym cięciu ratingów państw Strefy Euro. Oficjalną decyzję agencja S&P ogłosiła jednak dopiero około godziny 22, po sesji w Ameryce, zatem dopiero dziś indeksy skończą dyskontowanie decyzji jednej z trzech głównych agencji.

W piątek sesja pełna plotek o możliwym cięciu ratingów państw Strefy Euro. Oficjalną decyzję agencja S&P ogłosiła jednak dopiero około godziny 22, po sesji w Ameryce, zatem dopiero dziś indeksy skończą dyskontowanie decyzji jednej z trzech głównych agencji.


Od rana do okolic południa kurs EUR/USD wydawał się zachowywać spokojnie. W kierunku północnym szły również parkiety giełdowe. Odbyła się również aukcja włoskiego długu. Rentowności spadły, ale spadł również popyt na papiery. Po aukcji eurodolar tylko nieznacznie się jednak osunął. Potem wykresowi lekko pomogły dane o bilansie handlowym w Eurolandzie. Potem jednak pojawił się rozdźwięk pomiędzy rynkiem walutowym i giełdowym, bo kurs eurodolara zaczął nieznacznie tracić. Na rynku bowiem zaczęły się stopniowo pojawiać plotki, iż agencja S&P może dokonać cięć ratingów państw Eurolandu. Tym co najbardziej oczywiście elektryzowało była możliwość obniżki ratingu Francji, z poziomu potrójnego A.


Rynkowe zapowiedzi nie okazały się nieprawdą. Ostatecznie po zamknięciu sesji w USA, agencja S&P podała do informacji, iż obniża rating Francji z najwyższego poziomu do poziomu AA+. Obniżony został również rating cieszącej się najwyższym jego poziomem Austrii, do tego samego poziomu co Francji. Dodatkowo Włoska ocena to teraz  BBB+, co w kwestii ratingów stawia je w równym rzędzie z Irlandią. Ale reakcja szczególnie eurodolara nie była katastroficzna. Wykres co prawda spadł z powrotem w dolne okolice poprzedniego przedziału zmienności, ale po decyzji, której mocno obawiały się rynki światowe można było oczekiwać więcej.


Taki bieg wypadków jest według mnie spowodowany kilkoma czynnikami. Po pierwsze groźba agencji nad krajami (obniżka dotknęła też Malty, Portugalii, Słowacji i Słowenii) wisiała już od jakiegoś czasu. Najwidoczniej rynki nieco się do niej już przyzwyczaiły i ją zdyskontowały. Po drugie, Francuski rating stracił tylko jeden poziom. Oczywiście fakt utracenia najwyższej wiarygodności to zła informacja, jednak po cichu rynek spekulował nawet o większej obniżce. Po trzecie politycy od razu przystąpili do słownej defensywy (ofensywy). Można było przewidzieć oczywiście co powiedzą. „Podwójne A to i tak dobrze”, skrytykują obniżkę, czy „To nie katastrofa”. Według mnie jednak oprócz zdyskontowania wcześniej owej decyzji, głównym powodem „umiarkowanych” spadków był fakt, iż potrójne A zatrzymały Niemcy, filar Europy. Co więcej ten sam poziom utrzymał EFSF, jednak tutaj co do przyszłości nadzieje trzeba mieć raczej umiarkowane. Agencja S&P zapowiedziała, że warunkiem utrzymania ratingu jest zwiększenie wkładu pozostałych państw cieszących się AAA (Finlandia, Holandia, Luksemburg). Niemcy stanowczo taką możliwość odrzucają, więc można powoli spodziewać się, iż w najbliższym czasie Europejski Fundusz Stabilizacji Finansowej (EFSF) może swój rating utracić.


Tak jak wspominałem swój głos od razu zabrali politycy. Angela Merkel stwierdziła, że decyzja agencji zwiększa presję na reformy. Decyzję agencji skrytykował komisarz ds. walutowych Oli Rehn, który z „żalem przyjął decyzję”. Zwraca on uwagę na moment, kiedy agencja zdecydowała się na cięcia, jako ten, w którym toczy się walka na wszystkich frontach w kwestii odpowiedzi na kryzys. Szef eurogrupy Jean-Claude Juncker z kolei zapowiedział, że Strefa Euro zrobi wszystko, aby EFSF swój rating utrzymał. Na koniec dodał, że fundusz dysponuje wystarczającą kwotą na wypełnienie zobowiązań teraz i w przyszłości, ale trzeba pomyśleć w ten sposób, ze po prostu co innego mógł powiedzieć.


Ostatecznie EUR/USD zatrzymał się na poziomie w okolicach 1,2660. Rynki akcji w Europie straciły stosunkowo bardzo niewiele. CAC40 stracił 0,11proc., DAX stracił 0,58proc., a FTSE250 spadł o małe 0,08proc. Warszawski indeks sesję zakończył na neutralnym poziomie 0,03proc. spadku.


Decyzja agencji będzie jednak gorącym tematem tylko przez kilka najbliższych dni. Według mnie kluczową kwestią pozostaje fakt, iż w piątek zerwano rozmowy w Grecji pomiędzy rządem, a bankami w kwestii restrukturyzacji zadłużenia. W piątek o wznowienie rozmów zaapelowała MFW. Rozmowy mają zostać wznowione w środę i do tego czasu napięcie rynkowe będzie z pewnością rosło, bo impas w rozmowach w tej kwestii jest groźnym czynnikiem, a temat Grecji będzie powracał w najbliższych dniach.


Dziś na rynku zabraknie inwestorów z USA. Powodem jest święto Martina Luthera Kinga. W Azji indeksy traciły na wartości. Nikkei spadł o 1,43proc., a Hang Seng stracił 0,91proc.
Dzisiejsze kalendarium jest puste. Jedynym wydarzaniem będzie zaplanowane na godzinę 19:00 wystąpienie szefa ECB, Mario Draghiego.

Jacek Jarosz
FinancialWeb

  • Popularne
  • Ostatnio dodane

Kontakt z redakcją

 

 

 

Nasze Portale

         
 

 

   Multum Ofert znanywet.pl
  • Wzrosty
  • Debiuty
  • Spadki
  • Obroty
Walor Cena Zmiana



 

 

 

 

 

 

 

Walor Cena Zmiana



Walor Cena Zmiana Obroty (*)
(*) wartości w tys. zł.


Popularne artykuły

Nasza witryna używa plików cookies

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników.

Zobacz naszą politykę prywatności

Zobacz dyrektywę parlamentu europejskiego

Zezwoliłeś na zapisywanie plików cookies na tym komputerze