• WIG
  • WIG20
  • WIG30
  • mWIG40
  • WIG50
  • WIG250
WALUTY
WSKAŹNIKI MAKRO
SymbolWartość
Inflacja CPI16.6%
Bezrobocie5.0%
PKB1.4%
Stopa ref.5.75%
WIBOR3M5.86%
logo sponsora
GIEŁDY - ŚWIAT
INDEKSY - POLSKA
TOWARY

Reklama AEC

FED motorem wzrostów, ale na jak długo?

Sesja środowa w Europie przebiegała pod znakiem sprzedających. Traciły zarówno indeksy giełdowe jak i eurodolar. Po raz kolejny jednak nastroje zupełnie odwrócili Amerykanie, co zaowocowało wzrostem EUR/USD ponad poziom 1,31. Co stoi za poprawą nastrojów?

Sesja środowa w Europie przebiegała pod znakiem sprzedających. Traciły zarówno indeksy giełdowe jak i eurodolar. Po raz kolejny jednak nastroje zupełnie odwrócili Amerykanie, co zaowocowało wzrostem EUR/USD ponad poziom 1,31. Co stoi za poprawą nastrojów?

Wczorajszych nastroi na rynkach nie można raczej określić jako złych. Lepszym określeniem byłoby takie, iż były korekcyjne. Wzrosty z poprzednich sesji miały bowiem wyjątkowo słomiane podstawy, więc również o ich trwałość nie można było być pewnym. Dlatego też, wczoraj spadały zarówno indeksy jak i eurodolar. Początkowo dobry odczyt instytutu Ifo i całkiem dobra aukcja niemieckich 30-letnich obligacji mogły dawać nadzieje na to, że trend krótkoterminowy się odwróci. Ale nic z tych rzeczy. W zasadzie przez całą wczorajszą sesję na głównej parze walutowej w przewadze była podaż i to ona zupełnie kontrolowała sytuację.

W międzyczasie dowiedzieliśmy się, iż Charles Dallara, czyli przedstawiciel prywatnych wierzycieli w Grecji, powróci do Aten już dzisiaj, aby kontynuować negocjacje w sprawie redukcji długu. Co więcej tamtejszy rząd poinformował, iż Grecja chce zakończyć negocjacje jeszcze w tym tygodniu. Patrząc na decyzję FEDU (o tym później), fakt możliwości dokończenia negocjacji w tym tygodniu przez Grecję i dzisiejszą aukcje obligacji Włoch, która jeżeli dobrze się skończy wówczas możemy mieć całkiem dobre zakończenie stycznia.

Oczywiście informacja z Grecji nie wywarła większego wpływu na inwestorach. Potrzeba bowiem konkretów, zapowiedzi było już tyle, że każda zapowiedź nie ma już dla nich większego znaczenia. Eurodolar kontynuował spadki, w których w dużej mierze pomagały mu również ujemne kontrakty terminowe na amerykańskie indeksy, które zniżkowały po około 0,5proc. Na minusach też się otworzyły, czego efektem było testowanie przez EUR/USD poziomu 1,2955. Potem inwestorom doszedł jeszcze wyjątkowo blady odczyt z rynku nieruchomości w USA, gdzie indeks podpisanych umów kupna domów okazał się sporo niższy od oczekiwań (-3,5% m/m, oczekiwano -1%m/m).

Tyle, że wykres już dalej nie nurkował. To już oczywiście skutek oczekiwania na decyzję FEDu. A samo spotkanie i jego wydźwięk był wyjątkowo „byczy”. Na efekty nie trzeba było długo czekać i już niecałe 3 godziny po konferencji eurodolar testował 1,31. Co takiego dowiedzieliśmy się na konferencji po posiedzeniu? Przede wszystkim pro-wzrostowa była informacja o utrzymaniu niskich stóp procentowych przynajmniej do końca 2014 roku. Wcześniej deklarowano pozostawienie ich na tych poziomach do połowy 2013. Dodatkowo wiadomo, iż kontynuowana będzie operacja Twist, polegająca na wymianie krótkoterminowych obligacji na długoterminowe. Co więcej, takie decyzje zapadły niemal jednomyślnie, stosunkiem głosów 9 do 1. To mocno rynki uradowało.

Niemal nie zauważona została informacja o tym, że FED obciął prognozy wzrostu na 2012 i 2013. Podwyższono za to prognozę dynamiki na 2014, ale moim zdaniem szacowanie na kilka lat do przodu to wróżenie. Tyle, że bykom z pewnością również pomogło.
FED ustalił również cel inflacyjny na poziomie 2proc. Aktualnie, ostatni odczyt inflacji CPI to 3proc. Ale to, na co warto zwrócić uwagę, to fakt, iż padła informacja o deflacji. Czyli o wzroście siły nabywczej pieniądza w czasie. Zdaniem FEDu to zagrożenie dla gospodarki. To oczywiście nasuwa jeden wniosek – QE3. Ale do tego jeszcze za wcześnie, chociaż najwidoczniej Ben Bernanke zostawia sobie całkiem spore pole manewru (niskie stopy procentowe i operacja Twist już są, a w przyszłości możliwe QE).

Na informacji mocno zyskały amerykańskie indeksy, które po ujemnym otwarciu notowania zakończyły na ponad 0,5proc. plusach. Od rana kontrakty terminowe znajdują się minimalnie na minusie.

Na umocnieniu EUR/USD mocno zyskał również złoty. EUR/PLN znajduje się na 4,2515, czyli najniżej od początku września 2011roku, a USD/PLN jest najniżej od połowy listopada i testuje 3,2460.

W Azji sesja przebiegała raczej wzrostowo, Hang Seng zyskał 1,51proc., Kospi wzrósł o 0,25proc., a Nikkei225 stracił 0,39proc.

Dzisiaj głównym wydarzeniem makro będą dane z USA. O 14:30 poznamy liczbę wniosków o zasiłek dla bezrobotnych oraz zamówienia na dobra trwałego użytku. Półtorej godziny później o 16:00 podana do wiadomości zostanie ilość sprzedaży domów na rynku wtórnym. Jeżeli dane wypadną dobrze, wówczas dolar może dalej się osłabiać. Ale to nie wszystko, około 11:00 swoje zerokuponowe obligacje sprzedadzą Włochy, na dziś zaplanowano również spotkanie kanclerz Niemiec Angeli Merkel i premiera Hiszpanii Mariano Rojoya, zatem warto śledzić bieżące informacje, które mogą wpływać istotnie na handel.

Jacek Jarosz
FinancialWeb

  • Popularne
  • Ostatnio dodane

Kontakt z redakcją

 

 

 

Nasze Portale

         
 

 

   Multum Ofert znanywet.pl
  • Wzrosty
  • Debiuty
  • Spadki
  • Obroty
Walor Cena Zmiana



 

 

 

 

 

 

 

Walor Cena Zmiana



Walor Cena Zmiana Obroty (*)
(*) wartości w tys. zł.


Popularne artykuły

Nasza witryna używa plików cookies

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników.

Zobacz naszą politykę prywatności

Zobacz dyrektywę parlamentu europejskiego

Zezwoliłeś na zapisywanie plików cookies na tym komputerze