Portugalia w centrum uwagi
- Utworzono: środa, 01, luty 2012 08:58
Chociaż już od kilku dni w oczach inwestorów jest jedynie głównie Grecja i perspektywa rychłego porozumienia z wierzycielami, o tyle moim zdaniem coraz bardziej na znaczeniu zyskiwać będzie temat Portugalii.
Przede wszystkim dlatego, że w najbliższym czasie temat Grecji z pewnością nieco przycichnie, kiedy dojdzie już do ugody w sprawie redukcji poziomu zadłużenia. Media już chyba czwarty dzień z rzędu zwiastują ową ugodę, która najprawdopodobniej wyniesie 70proc. (tyle prywatni wierzyciele zgodzą się umorzyć swoich długów w obligacjach). Na konkrety warto zatem jeszcze poczekać, ale niewiadomą jest raczej kiedy, a nie czy do ugody w ogóle dojdzie.
Dziś zatem inwestorzy spoglądać z coraz większą uwagą będą na temat Portugalii, której rentowności długu na rynku wtórnym nadal znajdują się na wysokich poziomach. Wszystko to obawy, iż kraj ten może w niedługim czasie potrzebować kolejnego pakietu pomocowego. Dziś około godziny 12:00 powinniśmy poznać wyniki aukcji 3- i 6-miesięcznych bonów skarbowych. Jeśli rentowności mocno wzrosną, wówczas niedźwiedzie na EUR/USD mogą mieć solidny argument do ataku niższych poziomów.
Wczoraj dobre było jedynie przedpołudnie. Eurodolarowi udało się przetestować poziom 1,32050 i w zasadzie z działań byków w sesji europejskiej byłoby na tyle. W miarę zbliżania się do wchodzenia kapitału amerykańskiego do handlu nastroje systematycznie się pogarszały. Indeksy traciły nieco mniej, ale również wpadły w krótkoterminowy trend spadkowy. Znaczna przecena dotknęła głównej pary walutowej. Zdecydowanie nie pomogły słabe dane makro. Zarówno indeks Chicago PMI jak i Conference Board wypadły poniżej prognoz. Kolejno 60,2pkt., wobec 63 pkt. oczekiwań i 61,1pkt., wobec prognoz na poziomie 68 pkt. To całkiem spore odchylenie zatem podziałało na niekorzyść ryzykownych walut i umocniło dolara. Amerykańskie indeksy zamknęły się na umiarkowanych minusach. W drugiej części sesji próbowano odbicia z niższych poziomów, ale ugrać udało się relatywnie niewiele. Ostatecznie S&P500 stracił 0,05proc., a DowJones Ind. 0,16proc.
Sesja azjatycka przebiegła mieszanie. W nocy opublikowano indeksy PMI dla chińskiego przemysłu. Indeks mierzony przez Chińską Federację Logistyki i Zaopatrzenia wzrósł do poziomu 50,5pkt., wobec oczekiwań rzędu 50pkt, co oznacza wzrost aktywności w sektorze. Taki odczyt nieco oddalił perspektywę luzowania ilościowego i nie okazał się też wyjątkowo dobry toteż nieco pogorszył nastroje. W efekcie chiński SSE zanotował spadek nieznacznie ponad 1proc. Na sesji w Japonii Nikkei zakończył notowania neutralnie wzrastając o 0,08proc., mimo dosyć rozczarowujących wyników opublikowanych przez spółki. EUR/USD kosmetycznie stracił.
Na nocnym osłabieniu sporo stracił złoty. Na USD/PLN wróciliśmy w okolice maksimów z poniedziałku. Nieco lepiej wygląda sytuacja na euro-złotym, ale taki obrót wydarzeń oczywiście nie dziwi (euro osłabione). Obie pary zatrzymały się w okolicach 50proc, zniesienia Fibonacciego. Podczas sesji europejskiej pary złotowe bardzo dobrze sobie radziły, ale to głównie efekt interwencji BGK, który wczoraj interweniował na rynku euro. Najwidoczniej bank pokazuje, że cały czas jest aktywny na rynku i monitoruje sytuację.
Dziś oprócz Portugalii swoje bony zaoferują również Niemcy. Będą to 10-letnie obligacje o wartości 5mld euro. Podczas ostatniej akcji z 18 stycznia średnia rentowność wyniosła 1,93proc. Wyniki powinny być znane około godziny 12:00.
W kwestii danych makro dzisiejsze kalendarium jest dosyć bogate. Opublikowany zostanie indeks PMI dla Strefy Euro oraz Polski, ale oczywiście polskie wyniki wrażenia na rynku nie zrobią. Również inflacja HICP dla eurolandu raczej rewolucji nie zrobi. Ważne jednak będą głównie późniejsze dane ze Stanów Zjednoczonych. O godz. 14:15 opublikowany zostanie raport ADP. Prognozowany wzrost zatrudnienia to 185 tyś. O godzinie 16:00 poznamy odczyt indeksu ISM dla przemysłu, gdzie szacowany jest wzrost do 54,4pkt. Obie dane będą bardzo istotne. Jeżeli okażą się sporo gorsze od prognoz, wówczas o wzrostowe odbicie może być bardzo trudno.
Jacek Jarosz
FinancialWeb
-
Popularne
-
Ostatnio dodane
Menu
O Finweb
ANALIZY TECHNICZNE
Odwiedza nas
Odwiedza nas 4225 gości