Dane z USA zadecydują
- Utworzono: piątek, 03, luty 2012 08:58
Ostatni dzień tygodnia to bardzo ważne dane z amerykańskiego rynku. Po ostatnich dniach wyraźnej konsolidacji eurodolara w okolicach 1,3050 – 1,32, dziś odczyty mogą zadecydować, w którym kierunku ostatecznie pójdzie handel. A bodźców do podjęcia decyzji będzie bardzo dużo..
Wczoraj w Europie nastroje były raczej „niedźwiedzie”. Co więcej handel na rynku walutowym szedł oddzielną ścieżką niż indeksy, które przez większą część sesji znajdowały się na neutralnych poziomach. Sytuację w zasadzie zmieniło dopiero wejście do handlu Amerykanów. Start z niższych poziomów mocno wsparł przede wszystkim EUR/USD, ale paliwa nie starczyło na zbyt wiele. Zresztą powodów do wielkiego optymizmu jak nie było, tak nie ma, więc taka sytuacja raczej dziwić nie powinna.
Od rana eurodolar kierował się na południe. Podobnie czyniły indeksy giełdowe, które po dodatnich otwarciach albo zeszły na minusy albo na neutralne poziomy. Siłę podaży widać było też po tym, jak zachował się EUR/USD po informacji o możliwości zwiększenia udziału Chin w EFSF i ESM. Po szybkim wystrzale do góry, nastroje zostały szybko schłodzone. Z tym, że raczej działała tutaj również zasada „kupuj plotki, sprzedaj fakty”. Kalendarium makroekonomiczna było wczoraj bardzo ubogie. Liczba wniosków o zasiłek dla bezrobotnych to jedyne na co mógł liczyć rynek. Lepiej sprzedały się hiszpańskie i francuskie bony, ale kurs głównej pary tylko nieznacznie zyskał.
Im bliżej było wejście do handlu Amerykanów, tym nastroje nieco się poprawiały. Sam odczyt liczby wniosków wypadł lepiej od oczekiwań. Dzięki temu indeksy w Stanach po neutralnym otwarciu zyskały kilka setnych procenta. Dzięki temu zyskał również EUR/USD, a w rytm indeksów zza oceanu podążyły również te z Europy. CAC40 zamknął się na 0,27proc. plusie, a DAX wzrósł na zamknięciu o 0,59proc. Rodzimy WIG20 zyskał podczas wczorajszej sesji nieznacznie ponad 0,3proc.
Tak jak wspominałem, sił amerykanom nie starczyło na długo. Indeksy chwilę po marszu na północ nieco wyhamowały. Ostatecznie udało się zamknąć notowania na umiarkowanie dodatnich poziomach. S&P500 zyskał 0,11proc., a NASDAQ wzrósł o 0,4proc. Eurodolar również nieco zanurkował i wrócił w okolice 1,3120. Wieczorem przed Komisją Budżetową odpowiadał szef FEDu, Ben Bernanke. Padły głównie słowa o ochronie gospodarki USA, zwrócono również uwagę na podatność rynku Amerykańskiego na szoki. Jego zdaniem, chociaż sytuacja poprawia się, to jednak nadal cechuje ją spora niepewność. Tym na co warto zwrócić uwagę jest stwierdzenie szefa FEDu, iż jest on gotowy zastosować bardziej agresywne strategie w celu osiągnięcia stabilności fiskalnej w długim terminie oraz to, że inflacja jest pod kontrolą i będzie znacznie poniżej celu w perspektywie kilku lat. Główną obawą o QE3 jest właśnie wzrost inflacji. Czyżby FED wyrabiał sobie pole pod ewentualne poluzowanie? Na taką teorię jeszcze za wcześnie. Tym bardziej, ze ostatnie odczyty wskazują, że chociaż gospodarka nie jest w najlepszym stanie, to nie jest też, aż tak źle. Dzisiejsze dane makro z pewnością będą bardzo uważnie zdyskontowane.
W Azji notowania były mieszane. Zarówno Hang Seng jak i Nikkei225 straciły. 0,77proc. zyskał chiński SSE. Widać już oczekiwania na dzisiejsze dane makro. Tradycyjnie o notowaniach EUR/USD podczas azjatyckiego handlu zbyt wiele powiedzieć nie można. Ruchy były czysto kosmetyczne.
Złoty wczoraj nieco skorygował ostatnie spadki (umocnienie). Ale skala osłabienie rodzimej waluty była jednak niewielka. Wczoraj dowiedzieliśmy się, iż Ludwika Koteckiego na stanowisku wiceministra finansów zastąpi Maria Orłowska. Obejmie stanowisko wiceministra finansów oraz pełnomocnika rządu do spraw wprowadzenia euro.
Dziś gwoździem programu będą dane makro. Nie zaplanowano żadnej aukcji długu, toteż na danych przede wszystkim skupią się inwestorzy. Oczywiście jeżeli pojawią się jakiekolwiek istotne wypowiedzi, to rynek z pewnością również je zdyskontuje. O godz. 10:00 poznamy indeksy PMI dla usług w Strefie Euro. Prognozowana wartość to 50,5pkt., więc oczekiwany jest wzrost aktywności. Ale najważniejsze publikacje to dopiero druga część dnia. O 14:30 zaplanowano odczyt z rynku pracy – stopa bezrobocia oraz zmiana zatrudnienia w sektorze pozarolniczym w USA to dane wyjątkowo ważne. Potem o 16:00 poznamy indeks ISM dla usług.W tym samym czasie podane zostaną odczyty zamówień na dobra trwałego użytku oraz zamówienia w przemyśle.
Zatem rynkom bodźców nie zabraknie. Warto uważnie obserwować notowania. Pierwsze publikacje już o 10:00.
Jacek Jarosz
FinancialWeb
-
Popularne
-
Ostatnio dodane
Menu
O Finweb
ANALIZY TECHNICZNE
Odwiedza nas
Odwiedza nas 5710 gości