Rośnie ryzyko stagnacji po odczytach koniunktury
- Utworzono: czwartek, 22, marzec 2012 15:22
Wyraźnie rozczarowały wstępne odczyty dotyczące marcowej koniunktury w strefie euro. Łączny wskaźnik PMI dla przemysłu oraz usług poszedł w dół do 48,7 pkt z 49,3 pkt w lutym. Dużo słabiej wypadł przemysł, w którym regres o 1,3 pkt sprowadził wskaźnik do 47,7 pkt, niż w usługi, w przypadku których osłabienie było minimalne (z 48,8 pkt do 48,7 pkt).
Równocześnie dużo bardziej niż kraje peryferyjne rozczarowały największe gospodarki, czyli francuska i niemiecka. W przemyśle jednej i drugiej pojawiły się znów tendencje recesyjne. Rozczarowanie spotęgowane jest doniesieniami z Chin, w których przemysł dalej hamował w marcu. Wskaźnik PMI dla tej części gospodarki obniżył się z 49,6 pkt do 48,1 pkt, osiągając najniższy poziom od listopada 2011 r.
Opublikowane dziś dane stanowią zimny prysznic dla inwestorów na rynkach finansowych, prowadząc do wyprzedaży akcji, towarów i euro, a także obligacji krajów peryferyjnych strefy euro i papierów skarbowych na emerging markets. Z punktu widzenia koniunktury w dłuższym terminie może to być bardzo ważny dzień. Jeśli w drugiej części dnia inwestorzy nie pohamują emocji i rynki nie odrobią sporej części przedpołudniowych strat, to skutkować to będzie wyraźnym pogorszeniem perspektyw wszystkich tych rynków. Okazałoby się wtedy, że inwestorzy przeszarżowali w optymistycznym postrzeganiu perspektyw gospodarczych i pojawiające się rozczarowanie może przez kolejne dni determinować ich zachowania.
Dotyczy to również polskiego parkietu, jak również naszej waluty i obligacji. Zwłaszcza w przypadku tych ostatnich doszło w ostatnich dniach do wyraźnej wyprzedaży, która zanegowała w przypadku 10-latek wcześniejszy pozytywny sygnał, jakim był spadek rentowności poniżej 5,5%. Dziś sięga 5,54%.
HOME BROKER ZWRACA UWAGĘ:
Marcowe odczyty wskaźników koniunktury w Europie i Chinach zwiększają prawdopodobieństwo scenariusza globalnej stagnacji w tym roku
Lutowe dane o sprzedaży domów w USA dają szanse na dalsze stabilizowanie się sytuacji na tamtejszym rynku nieruchomości mieszkaniowych
Rynki nieruchomości
Lutowe Niewiele zmieniła się w lutym sprzedaż domów na rynku wtórnym w Ameryce. Obniżyła się do 4,59 mln sztuk w ujęciu zannualizowanym z 4,63 mln w styczniu. Dane za poprzedni miesiąc zrewidowano w górę z początkowo raportowanych 2,57 mln. Pierwsze dwa miesiące tego roku pod względem sprzedaży składają się na najlepszy początek roku od 2007 r. Pierwszy raz od listopada 2010 r. w górę poszła w ujęciu rocznym średnia cena mieszkań. Zwyżka była symboliczna i wyniosła 0,3%. Zwiększyła się o 100 tys. liczba domów wystawionych na sprzedaż i wyniosła 2,43 mln. Przy obecnej sprzedaży potrzeba 6,4 miesiąca, by upłynnić te zapasy. W dalszym ciągu utrzymywał się wysoki udział w sprzedaży nieruchomości przejętych od tych, którzy nie byli w stanie obsługiwać długów zaciągniętych na ich kupno. Było to 34% wobec 35% miesiąc wcześniej. To nie pozwala myśleć o szybkim i trwałym ożywieniu koniunktury na amerykańskim rynku nieruchomości mieszkaniowych.
Od dewelopera
70,8 mln zł zysku netto przy przychodach 289,1 mln zł osiągnęła w 2011 r. Grupa Polnord. To odpowiednio o 37,4% i 60,4% więcej niż w 2010 r. Grupa zamknęła 2011 rok z wynikiem 1183 sprzedanych mieszkań brutto(1083 po uwzględnieniu rezygnacji). Zysk brutto ze sprzedaży w wysokości 51,76 mln zł został wypracowany przede wszystkim na wydanych klientom 912 lokalach wybudowanych w ramach dwunastu projektów zlokalizowanych w Warszawie, Trójmieście, Łodzi, Szczecinie i Olsztynie (w 2010 r. Grupa przekazała 525 mieszkań). Grupa Polnord umocniła swoja pozycję wśród deweloperów notowanych na GPW.
Zespół analiz
Home Broker
-
Popularne
-
Ostatnio dodane
Menu
O Finweb
ANALIZY TECHNICZNE
Odwiedza nas
Odwiedza nas 5771 gości