Kolejny dzień spadków
- Utworzono: środa, 11, kwiecień 2012 08:51
We wtorek na rynku nadal trwała przecena. Z tym, że indeksy traciły po 2-3proc., a rynek walutowy wydawał się dużo chłodniej reagować na rynkowe wydarzenia. Nie oznacza to oczywiście, ze kurs eurodolara na poziomie powyżej 1,30 jest bezpieczny.
Od rana straszyły rosnące rentowności dwóch gospodarek, o które obawy obecnie są największe, czyli Hiszpanii i Włoch. Ci pierwsi tracili bo ich minister gospodarki niejednoznacznie odpowiedział na pytanie o potrzebę kolejnego pakietu pomocowego, a drudzy tracili rykoszetem. Rachunek byłby bowiem prosty, jeżeli Hiszpania zmuszona zostałaby do zaciągnięcia kolejnej pomocy, wówczas na celowniku graczy stałyby się oczywiście Włochy. W efekcie rentowność hiszpańskich 10-latek podskoczyła do najwyższego poziomu od listopada ubiegłego roku, czyli okresu, w którym obawy o przyszłość Grecji miały swój punkt kulminacyjny. Solidnie traciły też indeksy. Dość powiedzieć, że francuski CAC40 osunął się o ponad 3proc., a niemiecki DAX stracił wczoraj niemal 2,5proc. Na tym tle wyjątkowo dobrze zaprezentował się WIG20, który wczoraj spadł „jedynie” o 1,64proc.
Stabilny okazał się kurs EUR/USD. Przy takich spadkach na giełdach ruchy głównej pary walutowej można zdecydowanie uznać za kosmetyczne. Najwidoczniej rynek walutowy nieco lekceważy problemy na rynku długu. Pod co grają inwestorzy? Być może pod kolejne QE, po piątkowych słabszych danych z amerykańskiego rynku pracy, gdzie w kwestii przypomnienia co prawda spadła stopa bezrobocia, ale liczby nowych miejsc pracy przybyło zdecydowanie mniej niż oczekiwano. Na razie to jednak raczej za mało, aby liczyć, że FED zdecyduje się „włączyć drukarki”.
W Azji sesja przebiegła pod znakiem spadków. Indeksy Nikkei spadł już siódmy raz z rzędu. Po ponad 10tys. pkt. nie ma już śladu. Hang Seng stracił ponad 1proc., a chiński SSE osunął się o 0,15proc. Na rynku walutowym do rewolucji nie doszło, a kurs EUR/USD testował 1,31.
Kalendarium jest dziś puste. Nie znajdziemy dziś żadnej istotnej publikacji. Od rana zyskują nieco kontrakty terminowe na amerykańskie indeksy. Wydaje się, że po ostatnich kilku spadkowych sesjach na rynkach giełdowych najwyższy czas na nieznaczne odbicie, chociaż jego skala powinna być umiarkowana, bo problemy w Europie nadal są nierozwiązane, zatem powodu do wzrostów nie ma.
Jacek Jarosz
FinancialWeb
-
Popularne
-
Ostatnio dodane
Menu
O Finweb
ANALIZY TECHNICZNE
Odwiedza nas
Odwiedza nas 5708 gości