Czy rentowności znów będą straszyć?
- Utworzono: poniedziałek, 16, kwiecień 2012 08:56
W piątek wejście do handlu kapitału amerykańskiego nie spowodowało poprawy nastrojów, jak to już wcześniej wiele razy miało miejsce. W zamian za to mieliśmy dalszą i znów silną przecenę, a rentowności hiszpańskiego długu na rynku wtórnym znów dały o sobie przypomnieć.
W nocy z czwartku na piątek opublikowane zostały dane z chińskiej gospodarki. Pomimo rynkowych plotek chińskie PKB nie okazało się być wyższe od prognoz i wyniosło 8,1% r/r, podczas oczekiwań rzędu 8,3% r/r i ostatniego odczytu na 8,9% r/r, potwierdzając tylko spadkową tendencję. Nieco lepiej jednak wypadły dwa pozostałe odczyty (o produkcji przemysłowej i sprzedaży detalicznej). Dzięki temu w Azji sesja była w miarę spokojna, ale kurs EUR/USD nieco stracił.
Podczas handlu w Europie poprawy nastrojów nie było. Od rana indeksy zabarwiły się na czerwono, a na głównej parze walutowej do głosy doszła strona podażowa i już do końca notowań inicjatywy nie oddała. O ile byki w Europie mogły pokładać nadzieje, że po starcie notowań w USA nastroje ulegną poprawie (bo tak ostatnio działo się wiele razy), to tym razem sytuacja taka nie miała miejsca. Późniejsze dane makro Indeksy w Stanach straciły co prawda niemal o połowę mniej niż ich odpowiedniki na Starym Kontynencie, ale nie były powodem do optymizmu. Mocno postraszyły rentowności długu. Hiszpańskie 10-latki na rynku wtórnym sięgnęły niemal krytycznej granicy 6%, a ich włoskie odpowiedniki przekroczyły 5,5%, wzrastając o ponad 2,5%. Jeżeli takie wzrosty rentowności utrzymają się też dzisiaj, to spadek poniżej 1,30 na EUR/USD jest dziś jak najbardziej realny.
Ostatecznie parkiety w Europie straciły po ponad 2proc., a indeksy w USA zakończyły notowania przeceną w okolicach 1,5proc., mocnym spadkiem zareagował też kurs EUR/USD. Wieczorem w USA przemawiał również szef FED, Ben Bernanke, ale nie nawiązał w żadnym stopniu do tematu kolejnego luzowania ilościowego (QE3), z czym również wiązane było piątkowe umocnienie dolara wstosunku do wspólnej waluty.
Po starcie notowań po weekendzie kurs EUR/USD kontynuował spadki i w efekcie od rana testowany są okolice 1,30. Dzisiejsze kalendarium jest już bardziej obfite. Najpierw, o godzinie 11:00 poznamy wyniki handlu zagranicznego w Strefie Euro. Późniejsze istotne odczyty makro to już dane z USA. Najpierw, o godzinie 14:30 poznamy wyniki sprzedaży detalicznej oraz indeks NY Empire State, czyli dane o stosunkowo dużym znaczeniu. Na godzinę 15:00 zaplanowany jest z kolei odczyt o napływie kapitałów długoterminowych do USA, gdzie jednak spodziewany jest spadek wartości w stosunku do ostatniego odczytu.
Od rana tracą kontrakty terminowe na amerykańskie indeksy, co może wskazywać na ujemne rozpoczęcie notowań indeksów w Europie. Jeżeli taki scenariusz się potwierdzi, to w połączeniu z rosnącymi rentownościami długu na rynku wtórnym już w najbliższym czasie możemy mieć do czynienia ze spadkiem kursu eurodolara poniżej psychologicznej bariery na 1,30.
Jacek Jarosz
FinancialWeb
-
Popularne
-
Ostatnio dodane
Menu
O Finweb
ANALIZY TECHNICZNE
Odwiedza nas
Odwiedza nas 5887 gości