Fałszywy ruch na eurodolarze?

W poniedziałek widać było, że gracze na rynkach byli mocno niezdecydowani, co do obrania konkretnego kierunku. Obroty na indeksach nie były duże, a rynek walutowy wzrastał dopiero w miarę zbliżania się do startu notowań w USA.

W poniedziałek widać było, że gracze na rynkach byli mocno niezdecydowani, co do obrania konkretnego kierunku. Obroty na indeksach nie były duże, a rynek walutowy wzrastał dopiero w miarę zbliżania się do startu notowań w USA.

Od początku handlu na indeksach ruch był niezdecydowany. Gracze czekali na pierwsze dane ze Strefy Euro, chociaż bilans handlu zagranicznego zwyczajowo na rynkach nie robi aż tak dużego znaczenia. Nastroje od rana nie były najlepsze, bo premia za hiszpańskie obligacje sięgnęła 6,14proc., ale wraz z biegiem czasu ulegały systematycznej poprawie. Odnotujmy, że bilans handlu zagranicznego w Strefie Euro wypadł nieco lepiej od prognoz, bo nadwyżka sięgnęła 2,8mld euro, wobec oczekiwań na poziomie 1,3mld. To nieco bykom pomogło, ale nastrojów oczywiście całkowicie nie odmieniło.

W miarę zbliżania się do startu notowań w USA nastroje ulegały poprawie. Pierwsze dane ze Stanów Zjednoczonych wypadły mieszanie. Z jednej strony lepiej wypadły wyniki sprzedaży detalicznej, a z drugiej dosyć mocno rozczarował indeks NY Empire State. Chwilę później rozczarowały dane o napływie kapitałów długoterminowych do USA, które wyniosły 10,1mld, wobec 40mld USD prognoz. Indeksy w USA wystartowały z plusów, ale czas pokazał po raz kolejny, że początek z wyższych poziomów jest zazwyczaj dla inwestorów większym zagrożeniem niż sytuacja odwrotna. W efekcie indeksy zakończyły sesję neutralnie, więc nieco gorzej niż w Europie, gdzie dominowały wzrosty w okolicach 0,5proc. Warszawski WIG20 zakończył sesję na niemal neutralnym poziomie.

Co ciekawe, na rynkach widać było sporą rozbieżność pomiędzy parkietami giełdowymi i rynkiem walutowym. Po neutralnym zakończeniu notowań w USA, rynek eurodolara zakończył sesję sporym wzrostem, w efekcie czego EUR/USD zahaczył o poziom 1,3150.

Podczas notowań w Azji na eurodolarze doszło do lekkiej realizacji zysków, dzięki czemu kurs spadł poniżej poziomu 1,31. Być może zatem wczorajsza zwyżka jest tylko fałszywym ruchem? Od rana tracą kontrakty terminowe, co jest zwiastunem ujemnego otwarcia. Kalendarium jest dziś bardzo obfite, wliczając w to aukcje długu, dane makro oraz wystąpienia oficjeli.  Swoje bony zaoferuje dziś Hiszpania, co będzie z pewnością bardzo przez rynki z oczywistych powodów bacznie obserwowane. Wyniki poznamy w okolicach godziny 11:00. O godz. 11:00 poznamy również odczyt inflacji konsumenckiej w Strefie Euro i istotny odczyt instytutu ZEW z Niemiec. O 14:30 poznamy dane z amerykańskiego rynku nieruchomości, czyli rozpoczęte budowy domów i pozwolenia na budowę. 45 minut później czeka nas kolejna istotna dana z USA, a konkretnie produkcja przemysłowa, więc kolejny istotny odczyt. Na 14:30 zaplanowane jest również wystąpienie publiczne Mario Draghiego, szefa ECB.

Nadal nie można zapominać, że na nastroje rynkowe mocno wpływać będzie to jak kształtować się będzie sytuacja na rynku długu. Aukcja hiszpańskich bonów z pewnością będzie dziś bardzo ważna, ale nadal bacznie obserwować trzeba rynek wtórny, gdzie hiszpańskie 10-latki nadal pozostają nad barierą 6proc., co z pewnością martwi inwestorów.

Jacek Jarosz
FinancialWeb