Wybory szkodzą rynkom?

W piątek sesja na rynkach europejskich była stosunkowo niemrawa, a dobry był jedynie początek. Potem kontrola należała już tylko do sprzedających, którzy zepchnęli kurs EUR/USD na minima. Dziś zaczynamy jeszcze niżej.

W piątek sesja na rynkach europejskich była stosunkowo niemrawa, a dobry był jedynie początek. Potem kontrola należała już tylko do sprzedających, którzy zepchnęli kurs EUR/USD na minima. Dziś zaczynamy jeszcze niżej.

W piątek szczególnie istotne dla inwestorów były dane makro. Najpierw rynki miały poznać ostateczne odczyty indeksów PMI dla usług, a potem o wiele bardziej istotne dane z amerykańskiego rynku pracy. Dane z Europejskiej gospodarki wypadły słabo, ale to raczej nikogo nie powinno zaskoczyć, bo przecież wstępne odczyty również uplasowały się na słabych poziomach, więc na to gracze powinni być przygotowani. Interesujące było szczególnie to, ze chociaż nastroje na rynkach akcji były raczej neutralne to mocno spadały rentowności na rynku wtórnym.

Do czasu amerykańskich danych makro tak naprawdę sytuacja była raczej spokojna. Indeksy krążyły wokół neutralnych wartości, a EUR/USD utknął w okolicach 1,3140. Dane ostatecznie wypadły słabo. Mocno zmartwił wzrost zatrudnienia zarówno w sektorze pozarolniczym jak i prywatnym, ale dla przeciwwagi poprzednie dane zrewidowano w górę. Stopa bezrobocia spadła do 8,1proc., ale to skutek głównie tego, ze po prostu mniej osób szukało pracę.

Rynki źle zareagowały na opublikowane dane. Nie pomogła zasada „im gorzej, tym lepiej”, chociaż patrząc na ostatnie reakcje to powinna. Mocno zanurkował eurodolar, rentowności długu nieco wzrosły, a indeksy akcyjne zeszły na niemal dwuprocentowe minusy. Tym, co w piątek szkodzić mogło dodatkowo, był fakt weekendowych wyborów we Francji i w Grecji. Moim zdaniem wybory w Paryżu nie szkodziły. Rynki obawiają się zwycięstwa Hollande’a, ale ciężko mi uwierzyć, że ktoś miał nadzieję na to, ze Sarkozy jednak wygra. Prawie w każdym sondaży przedwyborczych zwyciężał ten pierwszy. O wiele mocniej martwiła sytuacja w Grecji i jak się okazało nie były to obawy bezpodstawne. Aktualnie, po przeliczeniu nieco ponad 98,4proc. głosów jedyne dwie partie skłonne do ustępstw i kontynuowania reform w Europie, czyli PASOK i Nowa Demokracja najprawdopodobniej nie będą miały większości w 300 osobowych parlamencie (149 głosów). Wniosek jest prosty – o reformy będzie bardzo, bardzo trudno i to głównie martwi inwestorów.

Od rana eurodolar nadal mocno traci. W Azji sesja była mocno spadkowa. Główne indeksy sporo straciły, Nikkei spadł o 2,78proc., Hang Seng stracił 2,71proc.

Dzisiejsze kalendarium makroekonomiczne jest puste. Niemieckie zamówienia w przemyśle raczej nie powinny mieć większego wpływu na notowania, chyba że będą mocno odchylały się od prognoz.

Kontrakty terminowe znajdują się na głębokich minusach, co wskazuje, że na dodatnie otwarcie nie ma raczej co liczyć.

Jacek Jarosz
FinancialWeb