Zabytki czy rozwój – co jest ważniejsze?
- Utworzono: wtorek, 19, kwiecień 2011 21:18
W Krakowie w najlepsze trwa spór o charakter
zabudowy w centrum miasta. Dyskusja ta ostatnio ożywiła się po decyzji o
wpisaniu na listę zabytków budynku hotelu Cracovia, który kilka dni wcześniej
został kupiony przez jedną z firm deweloperskich.
Można powiedzieć, że w tym wypadku władze
miejskie wraz z grupą miłośników hotelu wpuściły inwestora, który chciał
zmienić przeznaczenie budynku i znajdującego się pod nim terenu w przysłowiowe
maliny. Takich przykładów patowych sytuacji w strategicznych rejonach grodu
Kraka jest niestety więcej. Ogólnopolską renomę zyskały również długoletnie
problemy z zagospodarowaniem tzw. szkieletora. Znajdujący się w samym sercu
miasta szkielet wieżowca, choć nigdy nieukończony od ponad 30 lat należy do
jego najwyższych i najlepiej widocznych punktów, strasząc odwiedzających je
turystów. Sedno sprawy stanowią w tym wypadku różne zdania odnośnie wysokości
budynku. Zgoda na jej podniesienie o 10 m została zaskarżona przez ekologów,
którzy uważają, że zaburzy to panoramę miasta. Na niekorzyść deweloperów wpływa
również ogłoszona w połowie lutego decyzja UNESCO o wyznaczeniu strefy
ochronnej w centrum. Obejmie ona tereny graniczące ze Starym Miastem, jak
Zabłocie, Grzegórzki, Dębniki, a poza tym Ludwinów oraz bulwary od Mostu
Dębnickiego do klasztoru Norbertanek. Takie rozstrzygnięcie oznacza utrudnienie
prowadzenia zabudowy na tych terenach.
Można się zastanawiać czy opisane postępowanie
władz oraz lokalnych organizacji obywatelskich motywowane oczywiście chęcią
ochrony specyfiki zabudowy miejskiej Krakowa, w rzeczywistości leży w interesie
miasta i jego mieszkańców. Warto w tym miejscu zaznaczyć, że obranie kierunku
rozwoju związanego tylko z turystyką może prowadzić do powolnego upadku. Jaskrawym
przykładem może być tutaj Wenecja, gdzie rosnącej liczbie turystów od
dziesięcioleci towarzyszy systematyczny spadek liczby mieszkańców. Na tej
podstawie można stwierdzić, że ochrona zabytków powinna być prowadzona w
sposób, który jednocześnie nie blokuje inwestycji i rozwoju miasta.
Niestety opisane sytuacje niewątpliwie
wpływają na obraz Krakowa w oczach inwestorów i deweloperów. Wymienione
przykłady mogą sprawić, że zaczną oni szerokim łukiem omijać stolicę
Małopolski, w obawie przed długimi sporami sądowymi i związanym z tym
zamrożeniem kapitału.
W tym miejscu warto zaznaczyć, że historyczna
zabudowa bez wątpienia powinna znajdować się pod opieką władz miejskich, trzeba
jednak postawić pytanie, co należy traktować jako zabytek. Poza tym ochrona takich
obiektów powinna być prowadzona w sposób możliwie jak najmniej uciążliwy dla
mieszkańców i inwestorów jednocześnie zapewniając, że liczba niszczejących
zabytkowych budynków, które nie mogą się doczekać na nowego właściciela będzie
się zmniejszać.
Nie ulega wątpliwości, że specyficzny
charakter zabudowy Krakowa powinien być podtrzymywany, jednak w mieście musi
być miejsce zarówno dla zabytków, mieszkańców, jak i dla inwestorów.
Emmerson
S.A.
-
Popularne
-
Ostatnio dodane
Menu
O Finweb
ANALIZY TECHNICZNE
Odwiedza nas
Odwiedza nas 2465 gości