Gospodarki państw rozwijających się wciąż w impasie
- Utworzono: wtorek, 06, sierpień 2013 13:22
Po kilku sesjach, podczas których polska giełda wyróżniała się na tle świata, dziś mamy zimny prysznic. Pomimo stabilizacji na rynkach europejskich nasza giełda traci około 1%, głównie za sprawą przeceny banków. Można to odbierać jako typową realizację zysków, bo właśnie banki szły wyraźnie w górę w ostatnim czasie.
Przyczyną były lepsze od oczekiwanych wyniki finansowe za II kwartał. Dziś w ten trend wpisał się Pekao, który w II kwartale zarobił blisko 742 mln zł, o 5% więcej niż rok wcześniej. Trzeba jednak zauważyć, że to efekt jednorazowego zdarzenia, jakim była sprzedaż portfela obligacji i wykazanie z tego tytułu przeszło 150 mln zł zysku. Po stronie dochodowej tak dobrze już nie było. Wynik odsetkowy obniżył się o 9% w ujęciu rocznym, a wynik z prowizji poszedł w dół o 1%. Koszty banku spadły natomiast o 3% w skali roku, a odpisy na złe długi obniżyły się o niecałe 5%. Patrząc po marży odsetkowej, która zmniejszyła się z 3,6% w II kwartale 2012 r. do 3,4% obniżki stóp procentowych dają się bankowi we znaki. Wcześniej lepszymi od spodziewanych wynikami chwaliły się Bank Millennium, BRE oraz BZ WBK, choć w przypadku tych dwóch ostatnich mieliśmy do czynienia ze spadkiem zysku na akcję w skali rocznej.
Po publikacji wszystkich danych na temat stanu globalnej gospodarki w lipcu inwestorzy mają powody, by umocnić się w przekonaniu o dwóch gospodarczych światach - słabnących rynkach wschodzących i mających się dobrze kilku największych państwach z USA na czele. Pojawia się tu jednak pytanie, czy słabość takich gospodarek, jak Brazylia, Indie, Chiny, czy Rosja nie zacznie dawać się niedługo we znaki większym krajom, które korzystały dotąd na szybkim rozwoju tych państw.
Rynki nieruchomości
Wyraźnego spadku doświadczył w lipcu wskaźnik PMI, obrazujący aktywność niemieckiego budownictwa. Zniżkował z czerwcowych 54,5 pkt, najwyższych od 15 miesięcy, do 51,5 pkt. To oznaczało, że ożywienie w tym sektorze nadal trwało, ale jego siła była mocno ograniczona. W przeciwieństwie do czerwca, kiedy rozwój koniunktury był widoczny we wszystkich segmentach rynku budowlanego, w minionym miesiącu ograniczał się jedynie do realizacji projektów komercyjnych (magazyny, centra handlowe, biura itp.). W budownictwie mieszkaniowym i infrastrukturalnym przeważały łagodnie spadkowe tendencje. Niepokojący był przy tym spadek nowych zamówień. Sytuacja w tym względzie była najsłabsza od kwietnia. Wskazywano w tym względzie na negatywne skutki mniejszego popytu i ostrożności klientów przy podejmowaniu decyzji o rozpoczęciu nowych projektów. Pierwszy raz od 6 miesięcy oceny przyszłej koniunktury w branży budowlanej, wyrażane przez przedsiębiorców z tego sektora, były negatywne.
Zespół analiz
Home Broker
-
Popularne
-
Ostatnio dodane
Menu
O Finweb
ANALIZY TECHNICZNE
Odwiedza nas
Odwiedza nas 3260 gości