Pielgrzymi emocji
- Utworzono: wtorek, 03, grudzień 2013 13:50
Andrzej Bobrowski – grafik, malarz, twórca obiektów i instalacji. Od wielu lat ze starannością wypełnia swe prace mnóstwem ludzkich postaci, a jego sztuka zdumiewa ciągłymi eksperymentami.
Bobrowski jest profesorem Uniwersytetu Artystycznego w Poznaniu (gdzie prowadzi Pracownię Wypukłodruku) oraz dyrektorem Instytutu Sztuk Wizualnych Uniwersytetu Zielonogórskiego. Ukończył on studia na Wydziale Malarstwa, Grafiki i Rzeźby Państwowej Wyższej Szkoły Sztuk Plastycznych w Poznaniu, gdzie w 1990 roku w Pracowni Drzeworytu prof. Zbigniewa Lutomskiego uzyskał dyplom. Dwa lata wcześniej otrzymał stypendium miasta Wolfzburg, a w 1990 i 1997 roku stypendium z Ministerstwa Kultury i Sztuki. Bobrowski nominowany był do Grand Prix Triennale Grafiki Polskiej w Katowicach (2003). Jego prace można było podziwiać na licznych wystawach indywidualnych i zbiorowych w Polsce i za granicą.
Od połowy listopada do końca grudnia twórczość Andrzeja Bobrowskiego oglądać możemy również w Galerii Sztuki Nowoczesnej, należącej do Muzeum Okręgowego im. Leona Wyczółkowskiego w Bydgoszczy. Obecnie prezentowana jest tam wystawa zatytułowana Pielgrzymka. Ekspozycję tworzą najnowsze realizacje artysty. Razem z tytułową Pielgrzymką, czyli instalacją wkomponowaną w niewidoczną oś sali wystawienniczej, zobaczyć można również wielkoformatowe prace wykonane w technice wypukłodruku, m.in. Pola Miłości, Brama I-II czy Synagoga w Toledo.
Jak podają organizatorzy wystawy, prace Andrzeja Bobrowskiego w przestrzeni wystawienniczej Bydgoszczy pojawiły się już kolejny raz. W 2009 roku na ekspozycji pt. Wielość w jedności. Drzeworyt polski po 1900 roku, zorganizowanej w bydgoskim Muzeum, prezentowane były bowiem dwa bardzo odmienne dzieła artysty – dużoformatowy drzeworyt z 1993 roku i wieloelementowy wypukłodruk w piaskowcu, granicie i marmurze, powstały w 2008 roku. Prace te świadczyły o dużych przemianach w twórczości artysty, zwłaszcza w postrzeganiu przez niego techniki wypukłodruku. Sygnalizowały także rezygnację z tradycyjnego papierowego podłoża. Bobrowski zaczął zresztą eksperymentować z różnego rodzaju materiałami już na początku lat dziewięćdziesiątych, wprowadzając do swojego warsztatu tworzywa sztuczne, gips, cement czy linoleum. Wspomniane realizacje zaistniały na muzealnej ekspozycji w Bydgoszczy także w tym roku. Włączono je bowiem do jubileuszowej ekspozycji Muzeum, gdzie reprezentowały kolekcję sztuki współczesnej. Również w tym roku, bydgoska Galeria Miejska BWA, podczas Festiwalu Synteza Sztuk prezentowała najnowsze i najbardziej rozpoznawalne dzieła Andrzeja Bobrowskiego. Przedstawiały one niezliczoną liczbę wyciętych lub wydrukowanych miniaturowych ludzkich sylwetek, najczęściej ustawionych w rytmiczne ciągi, rzadziej bezładnie rozproszonych, tworzących symboliczne pola, nawiązujące do ludzkich uczuć – Pola doznań, Pola przyjaźni, Pola miłości i Pola samotności.
Aktualnie w Galerii Sztuki Nowoczesnej prezentowana jest twórczość Bobrowskiego, będąca pokazem monograficznym samodzielnych prac artysty. Autor sam skomponował przestrzeń, wprowadzając do niej określone plansze, obiekty graficzne oraz instalacje, tworząc w ten sposób niezwykle spójny przekaz artystyczny.
Własną koncepcję obrazowania Bobrowski ujmuje słowami: „Świat natury i kultury, w którym matryca przeze mnie tworzona, jej lico – ta pierwsza gładka powierzchnia – płaszczyzna, ta zastana razem z tą stwarzaną poprzez obróbkę pierwszej, czyli wycinanie w głąb jej materii, dzięki której zaproponowany na pierwszej płaszczyźnie rysunek staje się czytelny, jest dla mnie symbolem dualizmu praktycznie wszystkiego co istotne. Jedną z tajemnic druku wypukłego jest to, że w gładkiej powierzchni płaszczyzny wycina się to, co zbędne – jak w życiu. To wycięte nadaje sens temu co pozostaje. To co zostało, powołuje do życia formę, rysunek, znak, symbol – tworzy historię matrycy, ale też może być przyczynkiem do stworzenia nowej rzeczywistości, czyli historii odbitki. To co wyrzucone, znajduje się poza obowiązującym prawem. Ale pozostaje nadal w systemie i żyje, czasem bardzo krótko i też tworzy własną historię”. Sądzę, że te słowa artysty są najlepszym zaproszeniem na jego wystawę.
Agnieszka Nowakowska
-
Popularne
-
Ostatnio dodane
Menu
O Finweb
ANALIZY TECHNICZNE
Odwiedza nas
Odwiedza nas 2491 gości