Cisza opuszczonych miejsc
- Utworzono: czwartek, 15, listopad 2012 10:52
Opuszczone budynki znaleźć można w każdym kraju, także w tych najbogatszych. Z drugiej jednak strony dramatyczne wydarzenia historyczne (takie jak np. wojny) oraz okresy kryzysu gospodarczego z pewnością skutkują zwiększeniem się liczby porzuconych obiektów.
W Polsce ten proces erozji na dużą skalę zaczął się po roku 1989, kiedy to wiele fabryk i zakładów nie wytrzymało nowych warunków ekonomicznych, po czym zakończyło działalność w dość przygnębiający sposób. Opuszczone hale, biura, bocznice kolejowe czy podziemia zaczęły żyć własnym (można rzec – pozagrobowym) życiem. Fakt, że często (choć nie zawsze) lokowano je na przedmieściach, niekiedy wręcz na terenach podmiejskich łąk i lasów, z pewnością pogłębił panującą w nich smutną atmosferę. Wszyscy zresztą znamy, przynajmniej pobieżnie, te widoki: szare, zaniedbane mury, zarastające mchem i trawą, potłuczone resztki szyb walające się po zakurzonych podłogach, okna straszące mrokiem, dziurawe sufity, betonowe konstrukcje nieprzydatne już nikomu, milczące, zardzewiałe maszyny. Nie wszystkich jednak temat interesuje bardziej, jakkolwiek zwiedzanie porzuconych budynków przemysłowych stało się w ostatnich latach swego rodzaju modą czy też hobby wśród wielu młodych ludzi. Cóż, nie sposób zaprzeczyć temu, że proces destrukcji paradoksalnie kreuje w opuszczonych miejscach swoistą wartość dodaną – atmosferę smutku i tajemnicy, a także szczególną estetykę… spękań i odrapań. Tutaj dużą rolę gra przypadek, działanie wiatru, deszczu, śniegu, temperatury, a także zwierząt i wdzierającej się wszędzie roślinności.
Autor zaprasza Państwa do obejrzenia kilku przykładowych fotografii z jego niemałej kolekcji… W sam raz na dni jesiennej melancholii…
(fot. A. Martyniak, obróbka A. Witczak)
(fot. A. Witczak)
(fot. A. Martyniak, obróbka A. Witczak)
(fot. A. Martyniak, obróbka A. Witczak)
(fot. A. Witczak)
(fot. A. Witczak)
-
Popularne
-
Ostatnio dodane
Menu
O Finweb
ANALIZY TECHNICZNE
Odwiedza nas
Odwiedza nas 2201 gości