Kryzysowa sztuka?
- Utworzono: piątek, 05, lipiec 2013 08:13
W Muzeum Sztuki Współczesnej MOCAK w Krakowie trwa wystawa zatytułowana „Ekonomia w sztuce”. Jest to już trzecia z kolei wystawa tego Muzeum z serii łączącej sztukę z najważniejszymi terminami cywilizacyjnymi, takimi jak historia, sport, nauka czy religia. Cały cykl wystaw ma na celu zaprezentowanie pojęć, wydawać by się mogło dość jednoznacznych, poprzez różnorodne interpretacje artystyczne.
Można odnieść wrażenie, że zestawienie ekonomii ze sztuką jest trudne, albowiem z jednej strony mamy do czynienia z dyscypliną pragmatyczną i opartą na kalkulacjach, z drugiej zaś z tą, która pozwala na uruchomienie niczym nieskrępowanej wyobraźni.
Czy spotkanie tych dziedzin może być ciekawe? Czy banknot może być dla artystów natchnieniem? Okazuje się, że również ekonomia posiada wiele aspektów, które mogą inspirować twórców, prowokując ich niekiedy do nietypowych działań twórczych. Obecnie, w obliczu światowego kryzysu gospodarczego, ich głos tym bardziej wydaje się być ważny.
I właśnie jednym z artystów, dla którego inspirację w twórczości stanowiła ekonomia, był Roman Opałko (1931-2011), polski malarz i grafik, autor tzw. obrazów liczonych. Obrazy liczone to zbiór płócien zaprezentowanych w niezwykłej formie. Są one wypełnione linearnym zapisem kolejnych chwil przepływającego czasu. Każdy obraz wykonywany jest białym pigmentem na szarym tle, przy czym każde kolejne tło jest o jeden procent jaśniejsze od poprzedniego. Artysta zamierzał uczynić ze sztuki zapis własnego życia. Jak się okazuje, ten jeden z najbardziej konsekwentnych artystycznych projektów w sztuce współczesnej powstał w kawiarni Hotelu Bristol, kiedy Opałko oczekiwał na kogoś, być może na narzeczoną albo znajomą. Potem każdego dnia artysta fotografował się i wciąż rozjaśnianą barwą notował kolejne cyfry. Trwało to przez czterdzieści lat, aż do momentu jego śmierci.
Również za sprawą relacji, jaka występuje między ekonomią a sztuką, w Muzeum Sztuki Współczesnej MOCAK w Krakowie prezentowane są prace trzydziestu artystów z Polski i zagranicy. Wśród nich wymienić można naprawdę wielkie nazwiska, takie jak mistrz street artu - Banksy, hiszpański artysta krytykujący kapitalizm - Santiago Sierra czy rumuński pisarz i rysownik Dan Perjovschi. Na wystawie , która oparta jest o pięć pól problemowych, jak konstruowanie wartości, etyczność działań ekonomicznych, operowanie wizerunkami wartości, problemy społeczne i kreowanie rynkowej wartości sztuki, prezentowane są również dzieła polskich twórców, m.in. Oskara Dawickiego czy kontrowersyjnej grupy the Krasnals.
Wystawa, którą tym razem Państwu polecamy, potrwa do 29 września i choć Dorota Jarecka na łamach portalu wyborcza.pl nie szczędziła ostrych słów i krytyki: „Po wystawie takiej jak "Ekonomia w sztuce" czuję się jak po całym dniu pracy. Nie daje ona wiele przyjemności, raczej znój i trud uczestnictwa w problemach naszego wspólnego życia.” niektóre z wystawianych tu prac przyciągnęły moją uwagę i mam nadzieję, że nie jest to moja subiektywna opinia.
Agnieszka Nowakowska
-
Popularne
-
Ostatnio dodane
Menu
O Finweb
ANALIZY TECHNICZNE
Odwiedza nas
Odwiedza nas 2408 gości