Nie wszystko stracone w sprawie słoweńskiego banku?
- Utworzono: środa, 22, styczeń 2014 08:48
Komisja Nadzoru Finansowego tchnęła nieco nadziei w graczy giełdowych posiadających akcje słoweńskiego banku Nova KBM. Ściślej rzecz ujmując, chodzi o tych, którzy walory te posiadali do niedawna. Teraz już ich nie mają, bank bowiem - korzystając z możliwości, jakie od pewnego czasu daje słoweńskie prawo - po prostu anulował (zlikwidował) wszystkie dotychczasowe akcje (oraz wiele innych papierów). Na ich miejsce, jak wiadomo, wyemitowane zostały nowe papiery - te jednak w całości objął słoweński bank centralny.
Cała operacja miała uratować Nova Kreditna Banka Maribor przed bankructwem, spółka przechodziła bowiem ogromne problemy finansowe, zaś w Słowenii jest bardzo ważnym bankiem, więc jej upadek skutkowałby sporymi problemami (choćby dla przeciętnych obywateli).
Wydawało się dotąd, że byli posiadacze walorów Nova KBM nie mogą zbytnio liczyć na odszkodowania. Sami przedstawiciele Nova KBM potwierdzili (odpowiadając kilka dni temu na pytania naszego portalu), ze "Jak dotąd, zarówno rząd Republiki Słowenii, czyli uprzednio główny, a obecnie jedyny udziałowiec spółki, jak i Bank Słowenii, nie podjęły żadnych decyzji w kwestii rekompensat dla inwestorów".
KNF twierdzi jednak, że z pomocą może przyjść art. 350a znowelizowanego Prawa bankowego Słowenii. Otóż przewiduje on, że "inwestorzy, których prawa zostały naruszone w wyniku decyzji Banku Słowenii dotyczącej zastosowania środków nadzwyczajnych, mogą domagać się odszkodowania, jeśli udowodnią, że szkoda, która powstała w wyniku zastosowania nadzwyczajnych środków, jest większa niż w przypadku, gdyby środki nadzwyczajne nie zostały podjęte". To ostatnie zastrzeżenie jest dość istotne, albowiem teoretycznie Nova KBM może bronić decyzji o anulowaniu papierów ze stanowiska, w myśl którego zupełna plajta banku i tak nie byłaby dla akcjonariuszy niczym lepszym.
Co ciekawe, z komunikatu KNF dowiadujemy się też, że polscy inwestorzy mogą liczyć na słoweńskich sojuszników (pamiętajmy bowiem, że walory były notowane także na giełdzie w Lublanie, a poza tym anulowano też np. obligacje). Otóż, jak czytamy, "przepisy stanowiące podstawę prawną do wydania przez Bank Słowenii decyzji w sprawie anulowania akcji Banku (...) zostały zaskarżone do Trybunału Konstytucyjnego Republiki Słowenii przez organizację zrzeszającą drobnych akcjonariuszy (MDS), słoweński odpowiednik Senatu i Rzecznika Praw Obywatelskich Republiki Słowenii".
Na razie słoweński Trybunał Konstytucyjny nie podjął decyzji o zawieszeniu obowiązywania wspomnianych przepisów, ale sprawę będzie rozpatrywał priorytetowo.
W ogólności gracze giełdowi powinni jednak pamiętać, że jeśli inwestują swoje środki w akcje firmy mającej siedzibę poza granicami Polski, to wszelkie jej sprawy rozwiązywane będą właśnie według prawa kraju, w którym firma jest zarejestrowana.
B. Garga
Menu
ANALIZY TECHNICZNE
Odwiedza nas
Odwiedza nas 2188 gości