Indeks Uniwersytetu Michigan zaskoczył negatywnie

Wstępny odczyt indeksu Uniwersytetu Michigan za lipiec wyniósł 83,9 pkt. To pesymistyczny wynik, albowiem spodziewano się, że wzrośnie z 84,1 pkt do 85 pkt. Indeks powstaje na bazie pół tysiąca telefonicznych ankiet wśród amerykańskich gospodarstwa domowych. Oceniają one swoją sytuację ekonomiczną oraz przewidywania na przyszłość.

Nieco słabiej od prognoz wypadły dane na temat dynamiki japońskiej produkcji przemysłowej w maju. W relacji rocznej wartość tej produkcji spadła o 1,1 proc., w miesięcznej natomiast wzrosła - ale o 1,9 proc., gdy tymczasem zakładano wzrost o 2 proc. m/m. Uśredniona prognoza zakładała też, że redukcja w stosunku rocznym nie przekroczy poziomu 1 proc.

Opublikowano dziś także odczyt o produkcji przemysłowej na drugim końcu świata, zresztą bliższym nam - tj. w Strefie Euro. Okazało się, że w maju spadła ona o 1,3 proc. w skali rocznej (zgodnie z przewidywaniami), w stosunku miesięcznym zmniejszyła się natomiast o 0,3 proc. W tym drugim przypadku należy mieć na uwadze, że jednocześnie zrewidowano w górę (z 0,4 proc. do 0,5 proc.) wynik z kwietnia.

Majowy bilans płatniczy Polski przedstawia się następująco: 113 mln zł to kwota salda obrotów towarowych, 574 mln zł to saldo rachunku bieżącego. Informacje na ten temat podane zostały o 14:00, wraz z korektą odczytu kwietniowego (saldo rachunku bieżącego wyniosło jednak 714 mln zł, a nie 468 mln zł). Swoją drogą, to bardzo duża korekta, co poniekąd stawia pod znakiem zapytania dokładność obliczeń.

Po południu dowiedzieliśmy się też, że w Indiach, których gospodarka ma coraz większe znaczenie w świecie, produkcja przemysłowa spadła w maju o 1,6 proc. r/r. W kwietniu, dla porównania, wzrosła o 2 proc. r/r.

Adam Witczak