Stopniowa stabilizacja w Wilbo S.A.

Wilbo, podobnie jak Seko, której aktualną sytuację również dziś przybliżyliśmy, jest firmą z branży przetwórstwa rybnego. Wiedzie się jej gorzej (zresztą w tym roku wkroczyła w stan upadłości układowej), niemniej trzeba przyznać, że jej straty za pierwsze półrocze roku 2013 są znacznie niższe niż rok temu.

Z drugiej strony trzeba mieć na uwadze, że równolegle nastąpił znaczny spadek przychodów ze sprzedaży. Zarząd Wilbo przyznał zresztą (w najnowszym raporcie okresowym), że w badanym okresie firma "borykała się z wyjątkowo trudną sytuacją". Sprzedaż była niska, brakowało środków finansowych, rachunki bankowe zablokowali komornicy, a do tego "nie zrealizowano kilku istotnych zakupów surowców i materiałów do produkcji".

Co widzimy w rachunku zysków i strat? Nieco ponad 20 mln zł przychodów netto ze sprzedaży, gdy tymczasem rok wcześniej było to w porównywalnym okresie aż 55 mln zł. Owszem, Wilbo (podobnie jak rok temu) wypracowała na sprzedaży zysk brutto, niemniej EBIT był już ujemny (-568 tys. zł). Rok temu działalność operacyjna ogółem przyniosła po pół roku stratę w wysokości 9,32 mln zł.

Ostateczny wynik netto Wilbo za pierwszych sześć miesięcy tego roku to strata na poziomie 872 tys. zł. Poprzednio notowano aż 10,6 mln zł straty, zaś w całym roku 2012 wyniosła ona 30,66 mln zł.

Na koniec czerwca Wilbo miała do spłacenia ponad 24,3 mln zł zobowiązań (w tym 60 proc. stanowiły krótkoterminowe). To o tyle kłopotliwe, że np. kapitał własny opiewał na kwotę niemal sześć razy niższą (4,3 mln zł). Był on też sześciokrotnie niższy niż rok wcześniej.

Aby poprawić sytuację firmy, zarząd zaciągnął 6 czerwca 2,5 mln zł kredytu na sfinansowanie bieżącej działalności gospodarczej. To, co dzieje się w ostatnim czasie, władze Wilbo uznają za "stopniową stabilizację", co powinno doprowadzić do "poprawy wyników w kolejnych okresach sprawozdawczych".

Wilbo wytwarza konserwy rybne i mięsne, w asortymencie ma też owoce morza oraz ryby wędzone i mrożone. Sprzedaż konserw rybnych jest kluczowa - daje więcej niż trzy czwarte przychodów. Istotne są też ryby mrożone (obie te grupy generują 90 proc. wpływów). W pierwszym półroczu główną przyczyną spadku przychodów we wszystkich grupach był wspomniany już brak surowców.

J. Sobal