Słabsza kondycja rynku wódki, czyli obroty Belvedere

Pisaliśmy już o rozmaitych dylematach i perypetiach spółki Belvedere dotyczących takich choćby kwestii, jak relacje z wierzycielami. Spółka ta w każdym razie pozostaje znaczącym graczem na rynku wódki i mocnych alkoholi, a dziś przedstawiła informację na temat skonsolidowanych obrotów za pierwsze półrocze roku 2013.

Co ciekawe, firma poinformowała też o kolejnym odroczeniu zwyczajnego walnego zgromadzenia. Na taki krok zgodę wyraził sąd we francuskim mieście Nîmes. Rzecz jest o tyle intrygująca, że zgromadzenie to powinno zatwierdzić odpowiednie sprawozdania za rok 2012, tymczasem minęło już ponad siedem miesięcy roku 2013. Termin, w którym zgromadzenie ma się "najpóźniej odbyć", został wyznaczony dość daleko - chodzi bowiem o 31 października.

Spójrzmy na podane liczby: otóż przychody Grupy Belvedere wraz z podatkiem akcyzowym wyniosły (od stycznia do końca czerwca) 404,2 mln euro (spadek o 5,9 proc. r/r). Jeśli pominąć akcyzę, to otrzymujemy kwotę 252,9 mln euro, tj. spadek o 3,2 proc. Ciekawe jest to, że w Polsce, która dała pond 58 proc. obrotów, odnotowano spadek wartości sprzedaży aż o 9 proc., choć bez akcyzy byłoby to 5,4 proc. Tak czy inaczej, wynika to ze "słabszej kondycji rynku wódki". Grupa deklaruje, że jej udział (tj. udział jej marek, takich jak m.in. Krupnik) w polskim rynku wódczanym to 17,5 proc.

Nieco więcej wódki niż rok temu piją najwidoczniej Francuzi, a na pewno wódki z Belvedere, bo sprzedaż na tym rynku wzrosła o 2 proc. Co ciekawe, o niespełna 1 proc. zmniejszyły się przychody ze sprzedaży wina na tym rynku.

Znaczącą redukcję zaobserwować można było w USA (spadek o ok. 18 proc.), aczkolwiek ten wielki kraj odpowiedzialny jest tylko za 2,3 proc. obrotów Belvedere. Jeszcze mniejszy udział (0,9 proc. w ogólne sumie przychodów) ma Dania, gdzie jednak sprzedaż w pierwszym półroczu spadła o jedną czwartą. Było to rezultatem sprzedaży jednej z marek, a mianowicie Danzka.
 

Kamil Kiermacz