Praliny na parkiecie, czyli akcje Mieszka

Mieszko to marka powszechnie znana wszystkim polskim miłośnikom słodyczy, a zapewne nie tylko im. Firmę niewątpliwie rozpoznają także gracze giełdowi, albowiem na warszawskim parkiecie obecna jest już od połowy roku 1997.

Zakłady Przemysłu Cukrowniczego Mieszka S.A. powstały w roku 1993, aczkolwiek ich historia jest w pewnym sensie dłuższa, powstały bowiem z połączenia dwóch istniejących już firm cukierniczych. Jedną z nich był "Ślązak", drugą natomiast "Raciborzanka". Obecnie głównym akcjonariuszem jest Bisantio Investments Limited - podmiot ten posiada 65,90 proc. akcji Mieszka. Jest to jednak w istocie podmiot zależny od litewskiej UAB Eva Grupe, którą w 2012 roku przejął Vladas Numavicius, kontrolujący m.in. herbacianą markę Posti.

Produkty Mieszka to różnego praliny, cukierki, ciastka i krakersy. Znana jest m.in. z rozmaitych serii bombonierek czy galaretek i pianek, wytwarza także krówki, wafle i pierniki. Jest jedną z wiodących firm cukierniczych w kraju.

Skokowy i nader intensywny rozwój przedsiębiorstwa nastąpił, gdy dokonało ono akwizycji spółek Vilnaus Pergale i Lider Artur. Wymownym znakiem tego jest fakt, że w roku 2009 skonsolidowane przychody ze sprzedaży były równe 243 mln zł, rok później było to 263 mln zł - ale w 2011 już 454,5 mln zł. Wzrosły również wymownie kwoty zysków, a prócz nich - także odpowiadające im rentowności. Z drugiej strony, w roku 2012 doszło do pewnej redukcji tych ostatnich, do poziomów dość niskich (np. rentowność netto zeszła z 6,71 proc. do 2,92 proc.). Szczegółowe dane widzimy w poniższych tabelach:

Z punktu widzenia płynności niepokoić może fakt, że grupa, której przewodzi Mieszko, posiada skromne zasoby środków pieniężnych - w roku 2011 stanowiły one raptem 5 proc. zobowiązań bieżących, w pozostałych badanych latach był to jeszcze niższy odsetek. Systematycznie rosło też zadłużenie kapitału własnego, choć oczywiście osiągnięty w roku 2012 poziom 2,30 pkt jest jeszcze akceptowalny.

Wartości ROE i ROA wahały się dość rozmaicie, bardzo wysokie były w roku 2011. Przeciętne wartości to odpowiednio 13,60 proc. i 6,10 proc.

Tak wyglądały po trzech kwartałach (w latach 2012 i 2013) wyniki Mieszka na tle pozostałych spółek cukierniczych na GPW (a są nimi Wawel, ZPC Otmuchów i Colian):

Jak widać, rentowności operacyjna i netto nieco się obniżyły, gdy np. w Wawelu obie wzrosły i zresztą w ogóle były dużo wyższe (rzędu kilkunastu proc.). Najwyższe przychody skonsolidowane w pierwszych dziewięciu miesiącach roku 2013 odnotował Colian (558 mln zł), później mieliśmy Wawel (401 mln zł), Mieszko (329 mln zł) i wreszcie ZPC Otmuchów (207 mln zł). Wskaźnik C/WK, liczony według danych z końca września, zachęcał do kupna walorów Mieszka (był niższy od 1 pkt). Owszem, o ile 1 października za jeden dawano na zamknięciu 3,92 zł, o tyle miesiąc później notowania dochodziły do 4,50 zł i wyżej. W istocie jednak wszystko to po prostu konsolidacja w obszarze od ok. 3,70 - 3,80 zł do 4,50 - 4,80 zł. Ostatnio kurs oscylował w okolicy 4 zł.

16 stycznia odbędzie się NWZ spółki, przy czym ma być tam dyskutowana m.in. kwestia warunkowego podwyższenia kapitału zakładowego, emisji obligacji zamiennych na akcje (i wyłączenia prawa poboru do nich dla dotychczasowych akcjonariuszy). Wartość nominalna tych obligacji miałaby wynieść maksymalnie 123.417.000 zł, byłyby zamienne na akcje zwykłe (o nominalne jednostkowym 1 zł) oraz obejmowane w drodze konwersji wierzytelności. Łączna wartość podwyższenia kapitału zakładowego poprzez zamianę obligacji na akcje ma nie być wyższa niż 30.854.250 zł.

B. Garga