Zaczęło się jeszcze w latach 80-tych...
- Utworzono: piątek, 07, luty 2014 10:56
Historia firmy Arcus, działającej obecnie jako grupa kapitałowa, której akcjami handlować można na GPW, zaczyna się w roku 1987. Przedsiębiorstwo to weszło wówczas na rynek dystrybucji materiałów biurowych, przy czym szybko stało się polskim przedstawicielem niemieckiego koncernu Schleicher & Co International (producenta systemów niszczących). Później Arcus nawiązał współpracę m.in. z firmami Rank Xerox, Riso, Plockmatic czy Frama. Trzeba przyznać, że to ważne nazwy w obszarze produkcji maszyn biurowych różnego rodzaju – np. kopiarek, niszczarek, maszyn frankujących, powielaczy, systemów do produkcji broszur etc.
Obecnie oferta Arcus obejmuje zarówno rozmaite urządzenia (np. drukarki kolorowe i monochromatyczne, niszczarki), jak i software, tj. systemy informatyczne wspierające obieg dokumentów, wideokonferencje, backup i archiwizację danych, bezpieczeństwo informatyczne czy obsługę serwerów.
Akcje spółki notowane są na warszawskiej GPW już od ponad sześciu lat, mianowicie od września roku 2007. Trzeba jednak przyznać, że w ostatnich czasach los nie był dla nich łaskawy – na wykresie widzimy tendencję spadkową, która ostatnio doprowadziła ceny do ok. 2 zł za sztukę. Poniżej 6 zł wykres trwale osunął się już w sierpniu roku 2011.
Ten obraz skłania do przyjrzenia się rezultatom finansowym przedsiębiorstwa. Działa ono jako grupa kapitałowa, do której należą spółki zależne T-matic Systems S.A. oraz Docusoft sp. z o.o. Pierwsza z nich zajmuje się produkcją rozwiązań telematycznych i telemetrycznych (np. systemy monitorowania pojazdów, systemy do pomiaru parametrów gazu czy energii), Docusoft wytwarza oprogramowanie do zarządzania dokumentami i obiegiem informacji.
Grupa ta niestety zakończyła pierwsze trzy kwartały roku 2013 ze stratą netto na poziomie 2,58 mln zł, a zarazem stratą operacyjną w kwocie 2,87 mln zł. EBITDA także był ujemny (-1,27 mln zł). W sektorze informatycznym – tak, jak definiuje go GPW – w takiej sytuacji znalazły się tylko trzy spółki (One-2-One, B3System, Quantum Software). Unima 2000 notowała ujemny EBIT i stratę netto, ale wyszła na plus, jeśli chodzi o EBITDA. Pod względem wielkości aktywów (147 mln zł) Grupę Arcus można umieścić obok takich przedsiębiorstw jak Atende czy PC Guard. Wskaźnik Altmana dla rynków wschodzących mimo wszystko nie sugerował, by firma miała niedługo zbankrutować, tj. jego poziom był wyższy niż 5,5 pkt (6 pkt).
Wyniki za pierwsze trzy kwartały roku 2013 cechowały się przychodami dużo wyższymi niż rok wcześniej w analogicznym okresie (wtedy było to 110 mln zł, w 2013 już 209,61 mln zł). Pierwszych dziewięć miesięcy roku 2012 również jednak zakończyło się stratą operacyjną, ale mniejszą niż rok później, wyniosła bowiem 650 tys. zł. Udało się wówczas wypracować dodatni EBITDA skonsolidowany (1,03 mln zł) oraz zysk netto (506 tys. zł).
W tym kontekście należy jednak spojrzeć także na roczne wyniki skonsolidowane Grupy Arcus za lata 2008 – 2012:
Niestety, rok 2012 w ogólności skończył się dla Grupy stratą niemal 400 tys. zł na czysto, a zarazem stratą operacyjną na poziomie 1,8 mln zł. W 2011 straty były zresztą dużo większe, a EBITDA ujemny, można więc mówić o pewnej poprawie. Ostatni rok, w którym wszystkie trzy wskaźniki były dodatnie – to rok 2009 (niemal milion złotych zysku netto i 700 tys. zł EBIT). Wówczas jednak nader niskie były obroty (120 mln zł – a średnia za 5 lat to 159 mln zł).
Zobowiązania bieżące w dość dużym stopniu pokryte są środkami pieniężnymi, jedynie w roku 2011 notowano spadek poziomu wskaźnika do 0,17 pkt, co mogło niepokoić. W 2012 roku było to już jednak 0,47 pkt. Kapitał własny wystarczyłby w 2012 na spłatę całości zobowiązań, aktywa trwałe pokryte są nim bez problemu, a z kolei aktywa obrotowe przewyższają zobowiązania bieżące. Wskaźniki ROE i ROA były ujemne w latach 2011 i 2012, z uwagi na straty netto, choć w 2012 roku poziom wyraźnie wzrósł.
Pierwsze trzy kwartały roku 2013, by do nich wrócić, były czasem, w którym znacznie wzrosły (o pand 100 proc.) skonsolidowane przychody w segmentach IT i telemetrii, przy czym te pierwsze wyniosły niemal 150 mln zł. Zysk segmentu IT spadł jednak o 38 proc., było to w dużej mierze skutkiem koniecznej obniżki marż.
Skurczyły się (odpowiednio o 13 proc. i 3 proc.) obroty w obszarach pozostałych usług oraz telematyki, te jednak pozycje są stosunkowo drobne kwotowo. Władze Grupy Arcus zaznaczyły w raporcie okresowym, że na wynikach "ciąży nadal wynik słabego półrocza 2013, gdy gospodarka osiągnęła dno koniunktury". Z drugiej strony, wzrost popytu był widoczny w trzecim kwartale, ale jego poziom był niższy niż rok wcześniej. Część klientów – zwłaszcza z sektora publicznego – przełożyła realizację zamówień na początek roku 2014.
W pierwszych dziewięciu miesiącach roku 2013 dość niekorzystnie kształtowały się kursy walut, co było szkodliwe dla Arcus – jako importera. Realizacja zamówień dla sektora energetycznego spowodowała z kolei "istotne zwiększenie akcji kredytowej", a więc i koszt obsługi odsetek. Firma w każdym razie ma zamiar w przyszłości podnosić jakość kadry pracowniczej i zwiększać jej liczebność, chce także zwiększyć skalę działania w obszarze teleinformatyki.
B. Garga
-
Popularne
-
Ostatnio dodane
Menu
O Finweb
ANALIZY TECHNICZNE
Odwiedza nas
Odwiedza nas 2333 gości