Forma wciąż dobra?

Analizując sytuację Ergis-Eurofilms na podstawie danych finansowych za rok 2013, pozwoliliśmy sobie niedawno zasugerować, że firma ta jest w dobrej formie. Wrażenie to potęgował fakt trendu wzrostowego na wykresie kursu akcji.

Warto zweryfikować te nasze tezy, biorąc tym razem pod lupę rezultaty wypracowane przez przedsiębiorstwo w styczniu, lutym i marcu – czyli w pierwszym kwartale roku 2014. Od razu możemy powiedzieć, by nie trzymać czytelników w niepewności, że wyniki rzeczywiście utrzymały się na niezłych poziomach.

Przypomnijmy jeszcze dla formalności, że Ergis-Eurofilms to grupa kapitałowa z branży tworzyw sztucznych. Jej produkty to m.in. różnego rodzaju taśmy, folie, granulaty PVC czy sztuczne skóry. Struktura grupy wyglądała pod koniec marca tak:

(źródło: raport Emitenta)

Spółka, jak można się domyślać prezentuje dane zarówno jednostkowe, jak i skonsolidowane. Poniżej widzimy jedne i drugie – w odniesieniu do I kw. roku 2014 oraz analogicznego okresu roku 2013:

Pozytywne wrażenie niewątpliwie robi fakt, że wzrosły niemal wszystkie z prezentowanych w naszej tabeli rentowności. W przypadku wyników skonsolidowanych nie odbyło się to bynajmniej kosztem spadku przychodów – te bowiem wzrosły, choć co prawda kosmetycznie (ze 162,16 mln zł do 163,91 mln zł). Towarzyszący tej zmianie wzrost zysków był w każdym razie na tyle duży, że rentowność operacyjna zwiększyła się z 3,72 proc. do 5,61 proc., zaś netto – z 1,51 proc. do 3,62 proc. Innymi słowy, na czysto w pierwszym kwartale GK Ergis-Eurofilms zarobiła 5,93 mln zł.

Co do jednostki dominującej, to co prawda jej obroty za badany okres stanowiły 96 proc. kwoty sprzed roku (a więc doszło do niewielkiej redukcji sprzedaży), ale poprawiły się EBITDA i EBIT. Tym samym marżę procentową EBIT udało się podwyższyć z 3,47 proc. do 5,42 proc. Skurczył się natomiast nieco zysk netto (do 3,44 mln zł), a w ślad za tym – odpowiadająca mu rentowność (do 3,69 proc.).

Ponad trzy czwarte przychodów skonsolidowanych dał segment wyrobów opakowaniowych, resztę – segment "wyrobów pozostałego przeznaczenia". Oba segmenty wypracowały zyski. Władze firmy poinformowały w raporcie m.in. o tym, że w pierwszym kwartale korzystna była sytuacja, jeśli chodzi o ceny surowców (PVC, DINP, LLDPE, PET), bo te zasadniczo potaniały – tak w skali kwartalnej, jak i w rocznej. Firma sukcesywnie prowadziła działania reorganizacyjne ("głównie w biznesie folii twardych"), co oznaczalo m.in. "relokację środków produkcji z Niemiec do Polski".

Wyniki skonsolidowane z lat 2009 – 2013 (wraz z pozycjami bilansowymi, w tym także na koniec marca 2014) mamy poniżej:

Z roku na rok skonsolidowane przychody firmy były coraz wyższe – w 2009 zamykały się sumą 550 mln zł, w 2013 było to już grubo ponad 673 mln zł. Jedynym rokiem straty (ale tylko na poziomie netto) był 2011. W największej ogólności rentowności oscylują w granicach kilku procent powyżej zera. Jeśli chodzi o branżę tworzyw sztucznych na GPW, to w 2013 roku były one porównywalne np. z marżami Grupy Erg, natomiast duży wyższe poziomy notowały firmy takie jak Lentex, Plast-Box i Radpol.

W roku 2013 zysk netto Ergis-Eurofilms wyniósł 11,35 mln zł, co oznaczało rentowność na poziomie 1,69 proc. - rok wcześniej było to 1,16 proc.

W bilansie widzimy m.in., że przedsiębiorstwo nie zachowuje złotej reguły bilansowej (tym niemniej stan ten zdaje się należeć do jego specyfiki i trwa od lat), pokrycie zobowiązań bieżących środkami pieniężnymi pod koniec marca było raczej niskie (2 proc.), a wskaźnik płynności bieżącej zwykle oscyluje w pobliżu 1 pkt, co oznacza, że aktywa obrotowe albo są nieco niższe od zobowiązań bieżących (jak pod koniec lat 2012 i 2013), albo pokrywają je z naddatkiem raczej niewielkim (jak według najnowszych danych).

Na wykresie – i to sprawia dobre wrażenie – mamy wciąż trend wzrostowy, jeśli chodzi o długi termin. Mało tego, około tydzień temu został on przetestowany w okolicach 3,30 – 3,40 zł, a następnie potwierdzony i notowania ruszyły dalej w górę. Wczoraj otarły się o poziom 4,29 zł, acz zamknięcie nastąpiło niżej. Zauważmy, że okolice 4,30 zł sprawdzane były przez stronę popytową już w styczniu i lutym, na razie nie udało się ich przebić. Jeśli w najbliższych dniach do tego nie dojdzie, to powoli będziemy musieli zacząć postrzegać sytuację bardziej jako średnioterminową konsolidację, z dołu ograniczaną przez 3,20 – 3,30 zł.

Kamil Kiermacz