Rzut oka na CCC

CCC to przedsiębiorstwo powszechnie znane i to nie tylko na parkiecie giełdowym. W istocie ma ono rzesze klientów w całej Polsce i wielu z nas świetnie kojarzy prowadzone przez nie sklepy obuwnicze. CCC zajmuje się bowiem produkcją i sprzedażą butów różnego rodzaju – męskich, damskich i dziecięcych. Produkty spółki trafiają nie tylko do Polski, ale i za granicę, a jej witryna internetowa oferuje użytkownikowi wybór spośród kilkunastu wersji językowych.

Walory tej firmy obecne są na GPW już od dziesięciu lat i w tym czasie kurs kształtował się tak, jak to widzimy poniżej:

Zauważmy, że jesienią roku 2011, gdy cena chwilami schodziła w okolice 40 zł, rozpoczął się trend wzrostowy, w wyniku którego po dwóch latach wykres zmagał się już z linią 140 zł. Faktem jest jednak, że od tego czasu notowania podążyły trochę niżej, ostatnio w okolice 105 – 110 zł.

Spółka, a w szczególności grupa kapitałowa, której ona przewodzi, zaprezentowała jednak w pierwszym kwartale bardzo przyzwoite wyniki, zwłaszcza jeśli porównywać je z tymi, które udało się wypracować w styczniu, lutym i marcu 2013. Świadczy o tym poniższa tabela:

Początek roku 2013 był czasem sporych strat, rzędu niemal 40 mln zł, jeśli chodzi o wynik netto. Przychody były wtedy niskie, raptem 221 mln zł. Zauważmy tymczasem, że po roku doszło do ich zwyżki o prawie 63 proc., przy równoczesnym wyjściu na plus w kwestii wyników EBITDA, EBIT i netto.

Z raportu kwartalnego mogliśmy się dowiedzieć, że badany okres był czasem "umacniania wizerunku Spółki i dalszego rozwoju sieci salonów firmowych". Otóż doszło do otwarcia czterech sklepów w Czechach, trzech w Austrii, po dwóch na Węgrzech i w Słowenii, wreszcie po jednym w Niemczech i Chorwacji. To i tak nie wszystko, ponieważ funkcjonowanie rozpoczęły także dwa nowe sklepy franczyzowe (jeden w Rumunii, jeden na Ukrainie).

Pierwszy kwartał roku ubiegłego, cechujący się – jak to widzieliśmy w tabeli – sporymi stratami, był najsłabszym trymestrem w historii, co spółka wprost przyznawała w ówczesnym sprawozdaniu. Duży wpływ na to miała "sroga i długa zima", która opóźniła sprzedaż produktów z kolekcji wiosennej. W tym roku było pod tym względem znacznie lepiej, co zauważyły także inne spółki obuwnicze (pisaliśmy o tym w naszym nowym raporcie na temat tej branży). Zarząd zapewniał rok temu, że zjawisko miało charakter tymczasowy i było po prostu skutkiem odłożenia popytu w czasie. Faktycznie, rok 2013 jako taki zakończył się solidnymi przychodami (1,64 mld zł) i kwotą 125 mln zł zysku netto.

Wyniki roczne CCC z lat 2009 – 2013 widzimy niżej:

Wszystkie te lata były ostatecznie zyskowne, zaś przeciętna pula rocznych obrotów to 1,2 mld zł, przy czym z roku na rok były one coraz wyższe. Średnia z marż EBIT to 11,96 proc., z marż netto natomiast 9,49 proc. Rekordowe pod względem rentowności były lata 2010 i 2011.

Tak natomiast prezentowały się pozycje bilansowe:

Firma zachowuje, jak to widzimy w ostatnim wierszu, złotą regułę bilansową (wskaźnik wyraźnie powyżej 1 pkt), ma też niezły wskaźnik płynności bieżącej (ostatnio 2,06 pkt i 1,35 pkt, jeśli brać pod uwagę grudzień 2013 i koniec marca 2014). Spore są też zasoby środków pieniężnych, w końcówce I kw. 2014 stanowiły one 34 proc. wartości długów krótkoterminowych. Ogół zobowiązań pod koniec grudnia był niższy niż kapitał własny, po trzech miesiącach nieco wyższy (wskaźnik na poziomie 1,3 pkt), ale nie można w żadnym razie mówić tu o jakimś dramacie.

Sytuacja przedsiębiorstwa jest przyzwoita, warto więc wiedzieć, kto posiada jego akcje:

(źródło: raport Emitenta)

Warto odnotować, że widoczna tu osoba fizyczna – Leszek Gaczorek – nie zasiada w radzie nadzorczej ani też zarządzie (prezesem zarządu jest Dariusz Miłek, radzie szefuje Henryk Chojnacki). W istocie jednak Leeszek Gaczorek jest współtwórcą potęgi CCC i wieloletnim partnerem biznesowym Dariusza Miłka. Współpracują ze sobą już od lat 90-tych. Miłek jest zresztą także obecny w akcjonariacie: poprzez podmiot Luxprofi s.a.r.l.

Adam Witczak