ZUE i Trakcja znów pod lupą
- Utworzono: czwartek, 04, wrzesień 2014 13:25
Przed nami znów para spółek, które cechują się podobnym profilem działalności. Trakcja i ZUE – obie te firmy były już prezentowane na naszych łamach, ostatnio na początku lipca, w związku z rezultatami wypracowanymi w pierwszym kwartale roku.
Jak zatem wiedzą już zapewne nasi czytelnicy, oba przedsiębiorstwa zajmują się budową i modernizacją instalacji i linii elektrycznych – w szczególności tych, które wykorzystywane są przy połączeniach kolejowych i tramwajowych. Do tego dochodzą rozmaite prace inżynierskie i budowlane, również przy torach (PKP, ale i komunikacji miejskiej).
Za chwilę spojrzymy na wyniki skonsolidowane obu przedsiębiorstw za pierwsze półrocze roku 2014 i okres porównywalny (roku 2013). Co więcej, przypomnimy równocześnie rezultaty z samego pierwszego kwartału:
Tradycyjnie już Trakcja okazuje się przedsiębiorstwem większym, jeśli mierzyć to np. wielością przychodów (do struktury i wielkości majątku przejdziemy w dalszej części tekstu). Jej obroty w okresie od początku stycznia do końca czerwca wyniosły ponad 579 mln zł, tj. 133 proc. sumy notowanej rok wcześniej. Jeszcze solidniejszy wzrost przychodów nastąpił także w ZUE (o 84,5 proc., tj. do 289,83 mln zł).
Zauważmy, że zarówno rok temu, jak i w tym roku pierwszy kwartał był dla obu firm czasem strat, ale w drugim trymestrze za każdym razem udało się wyprowadzić wyniki na plus. Ostatecznie więc Trakcja odnotowała w I półroczu 2014 roku 20,61 mln zł zysku operacyjnego (marża 3,56 proc., poprzednio 3,07 proc.) i 9,13 mln zł zarobku na czysto (1,58 proc. przychodów, poprzednio 0,04 proc.).
Gorzej powiodło się ZUE, w tym sensie, że rentowności tej spółki okazały się niższe zarówno od ubiegłorocznych, jak i od tegorocznych wyników Trakcji. Tak np. marża EBIT za I półrocze 2014 wyniosła w ZUE 0,08 proc., netto zaś tylko 0,04 proc. Formalnie jednak, jak wspomnieliśmy, można mówić o zyskach.
W ZUE przepływy pieniężne netto z działalności operacyjnej były w badanym okresie dodatnie (22,85 mln zł), zaś rok wcześniej wyraźnie ujemne (-13,45 mln zł). W Trakcji, co ciekawe, w obu przypadkach były ujemne (w tym roku -34,64 mln zł, rok temu aż -183,2 mln zł).
Spójrzmy teraz na pozycje bilansowe:
Trakcja, jak wspomnieliśmy, posiada znacznie większe aktywa niż ZUE. W obu przedsiębiorstwach dominuje majątek obrotowy, przy czym w ZUE wskaźnik płynności bieżącej był (za każdym razem: w grudniu 2013, marcu 2014 i pod koniec czerwca) wyższy niż w Trakcji. Ostatnio wynosił 1,46 pkt (w Trakcji 1,13 pkt). ZUE zachowuje też złotą regułę bilansową (choć odpowiedni wskaźnik spada), czego nie można powiedzieć o Trakcji, gdzie kapitał własny jest mniejszy niż aktywa trwałe.
W obu przedsiębiorstwach ogół zobowiązań przewyższa kapitał własny, w ostatnim czasie nieco bardziej widoczne było to w Trakcji (wskaźnik na poziomie 1,54 pkt, w ZUE zaś 1,33 pkt). ZUE ma wyższe pokrycie zobowiązań bieżących środkami pieniężnymi.
Wykres kursu akcji ZUE podąża w trendzie spadkowym. Jesienią zeszłego roku mogło się przez krótki czas wydawać, że cena dojdzie do 12 zł, w istocie jednak doszła – jak widzimy – do okolic 6 zł. To właśnie wsparcie się teraz broni, kolejne lokować można przy 5,65 zł.
W przypadku Trakcji także mieliśmy w ostatnich czasach przecenę walorów, a mianowicie obniżkę z okolic 1,50 zł (maksimum z lutego) do 94 groszy (od tej linii udało się lekko odbić w sierpniu). Na razie jednak sytuacja wciąż wygląda zbyt słabo, by można było mówić o powrocie do regularnych wzrostów. Obszar 1,13 – 1,15 zł to pierwszy poziom oporu.
Adam Witczak
-
Popularne
-
Ostatnio dodane
Menu
O Finweb
ANALIZY TECHNICZNE
Odwiedza nas
Odwiedza nas 5826 gości