W Warszawie i Tallinie

Akcjami Silvano Fashion Group obraca się na dwóch europejskich parkietach: polskim (w Warszawie) i estońskim (w Tallinie). Firma zresztą wywodzi się z Estonii, a w naszym kraju jej walory zadebiutowały w roku 2007.

Jest to grupa kapitałowa z branży odzieżowej, specjalizująca się w projektowaniu, wytwarzaniu i rozprowadzaniu bielizny damskiej. Marki, którymi posługuje się Silvano, to np. Milavitsa, Alisee, Lauma Lingerie, Laumelle czy Hidalgo. Produkty te trafiają m.in. do Rosji, na Białoruś, Ukrainę, do państw bałtyckich. Do grupy należą zresztą spółki z tych krjaów (np. z Łotwy czy Białorusi).

W roku 2012 skonsolidowane obroty Silvano Fashion wyniosły 123,52 mln zł, zaś rok później 121,68 mln zł, a więc nieco spadły. EBITDA za rok 2012 to 22,13 mln zł, na czysto firma zarobiła 16,09 mln zł. Wyniki z roku 2013 to: EBITDA na poziomie 19,35 mln zł, zysk netto w kwocie 11,87 mln zł.

Warto więc spojrzeć na rezultaty najnowsze, z pierwszego półrocza roku 2014. Zarząd firmy przyznaje, że w pierwszym kwartale duży wpływ (negatywny) na sytuację miały problemy Ukrainy, w szczególności dewaluacja hrywny. W drugim trymestrze nie było dużo lepiej, bo niemal wszystkie rynki, na których grupa operuje (prócz bałtyckich) nie spisały się zbyt dobrze. Dalej słaba była konsumpcja w Rosji, na Białorusi, w Kazachstanie i na Ukrainie. Tym niemniej spółka odczuła pewną "ulgę", jak to zostało określone w raporcie ("relief"), ponieważ kursy walut wschodnich zaczęły się mimo wszystko stabilizować.

W skali rocznej przychody Silvano Fashion Group z sześciu miesięcy uległy wyraźnej redukcji, mianowicie z 69 mln EUR do 54,66 mln EUR. W samym drugim kwartale obroty wyniosły 27,56 mln EUR (rok wcześniej 36,9 mln EUR).

Faktem jest, że przedsiębiorstwo jak najbardziej wypracowało zyski, ale trzeba też przyznać, że uległy one obniżce – i to w większym stopniu niż obroty, o czym świadczy pewien spadek rentowności. Np. marża operacyjna za półrocze to 14,37 proc., rok wcześniej notowano 15,77 proc. Z kolei rentowność netto obniżyła się w ciągu roku z 12,09 proc. do 10,31 proc.

Widzimy to wszystko w poniższej tabeli (wartości, przypomnijmy, są w EUR):

Najważniejszym źródłem przychodów była Rosja (30,54 mln euro w półroczu). Na drugim miejscu ulokowała się Białoruś (15,5 mln euro), potem Ukraina i kraje bałtyckie. Sprzedaż na ogół prowadzona jest przez sklepy franczyzowe, np. w Rosji firma ma takich 385. Na Białorusi posiada jednak 54 stricte własne sklepy.

Cały majątek Silvano Fashion Group opiewał pod koniec czerwca 2014 roku na ponad 82 mln euro, przy czym na kapitał własny przypadało 54,4 mln euro. Zobowiązania miały charakter niemal wyłącznie krótkoterminowy, przy czym ogół długów wynosił 18,32 mln zł i był bez problemy (oraz z dużym naddatkiem) pokrywy przez kwotę aktywów obrotowych (60,66 mln euro). Właściwie same środki pieniężne niemal w całości równoważyły zobowiązania, wynosiły bowiem 17,52 mln zł.

Niestety, notowania Silvano Fashion Group stoją w ostatnim czasie nader nisko. Oscylacje w ostatnich tygodniach tyczą się zakresu 6,76 – 7,70 zł, a trzeba przy tym rzec, iż do marca 2014 sytuacja rozgrywała się wyraźnie powyżej 10 zł. Na razie nie ma jednak wyraźnych sygnałów technicznych, które mogłyby zwiastować wzrosty. Z drugiej strony, choć pierwsze półrocze 2014 było pod pewnymi względami gorsze od analogicznego okresu roku ubiegłego, to jednak firma zdaje się mieć mocne fundamenty. Wypada też nieźle (pod względem zysków) w porównaniu z innymi przedsiębiorstwami odzieżowymi z polskiej GPW, notując rentowności lepsze niż większość z nich.

J. Sobal