Rybne smaki Seko

W poprzednim tekście na temat Seko sygnalizowaliśmy, że w pierwszym kwartale roku 2015 zyski okazały się niższe niż rok wcześniej – mimo wyraźnego, niemal 14-procentowego wzrostu przychodów ze sprzedaży.

Wypada zatem spojrzeć na to, jak sytuacja kształtowała się po kolejnych trzech miesiącach. A zatem spójrzmy na dane z raportu półrocznego:

61,63 mln zł na pozycji obrotów – to kwota o 5,5 proc. wyższa niż w okresie od początku stycznia do końca czerwca 2014. Zyski jednak uległy redukcji. EBITDA osunął się z 5,13 mln zł do 3,9 mln zł, czyli o 24 proc. Pozytywne jest mimo wszystko to, że wskaźnik ten okazał się wyższy niż w I kw., co świadczy o tym, że II kw. uzupełnił EBITDA o kwotę dodatnią. Niestety, nie można tego powiedzieć o dwóch pozostałych wynikach z naszej tabeli. Oto bowiem w I kw. 2015 notowano 1,74 mln zł zysku operacyjnego, ale w całym półroczu już tylko 1,42 mln zł. Drugi trymestr musiał więc być pod tym względem stratny, podobnie rzecz się miała zresztą z wynikiem na czysto. Finalnie wyniósł on 1,16 mln zł, tj. tylko 54,5 proc. kwoty sprzed roku. Był też niższy niż dwa lata temu.

Rezultatem tych negatywnych zmian było też ograniczenie marż. Na przykład rentowność operacyjna spadła z 4,6 proc. do 2,31 proc., netto z 3,65 proc. do 1,9 proc.

W bilansie kwoty były z grubsza podobne do tych z 30 czerwca 2014 czy z końca grudnia minionego roku. Pod tym względem widać stabilność. Wskaźniki bilansowe nie są zresztą złe. Płynność bieżąca sytuuje się wysoko (2,05 pkt), bardzo wysoka jest też wypłacalność natychmiastowa (co jednak nie jest konieczne). Przepływ środków pieniężnych r/r był ujemny, ale w samym półroczu dodatni.

Złota reguła bilansowa nie jest przestrzegana, ale firma nie odbiega od niej znacząco. Nie ma problemu ze zbyt dużym zadłużeniem kapitału własnego czy aktywów (wskaźniki 0,59 pkt i 0,33 pkt).

Seko wypłaciła w tym roku dywidendę opiewającą na 32 grosze, tj. łącznie 2,13 mln zł (46,4 proc. zysku netto za rok 2014).

Co poza tym istotnego działo się w spółce? Jej działalność operacyjna, jak czytamy, "koncentrowała się na pozyskaniu nowych odbiorców i zwiększeniu sprzedaży". Dotyczyło to i kraju, i rynków zagranicznych (w kraju generowane jest ok. 88 proc. obrotów). Wprowadzono też nową linię produktową o nazwie "Jedyna taka" i otwarto sklep firmowy w Stargardzie Gdańskim.

Wypada przypomnieć, choć jest to w sumie oczywiste, że Seko to znany producent takich wyrobów jak rybne mrożonki, pasty, sałatki czy koreczki. Spółka Złota Rybka to główny akcjonariusz Seko (62,41 proc.). Poza tym w firmę inwestują Opera TFI (15,7 proc.) oraz PKO BP OFE (6,23 proc.).

Produkty Seko dostępne są w wielu sieciach handlowych (jak Makro, Auchan, Tesco czy Kaufland), a także w innych sklepach, np. dyskontach czy małych placówkach.

Warto też dodać, że od 6 lat Seko prowadzi stację paliw i myjnię samoobsługową, jest to jednak zupełnie uboczna działalność, nie ma być ona w przyszłości rozwijana w jakiś szczególny sposób. Stacja dała 10,5 proc. przychodów krajowych za badany okres półroczny.

Seko procesuje się z dwiema osobami prywatnymi: Dariuszem Bobińskim i Waldemarem Wilandtem. Żądają oni od firmy (oraz od Złotej Rybki, czyli podmiotu dominującego) zapłaty 10 mln zł z odsetkami tytułem niewykonania przez emitenta umowy inwestycyjnej z lutego 2012. "Rzekomego" niewykonania – tak określa to oczywiście zarząd Seko. W lutym 2012 powództwo wymienionych panów zostało oddalone w całości, ale apelowali oni w czerwcu. Sprawa jest w toku.

Sytuacja na wykresie kursu to trend ewidentnie spadkowy. W marcu 2014 papiery kosztowały chwilami nawet 9,39 zł. Teraz cena osuwa się poniżej 5 zł. Za strefę oporu uznać można obszar 5,30 – 5,50 zł (w przybliżeniu), wyżej pewne znaczenie mogą mieć linie i zakresy 5,80 zł, 5,90 zł, następnie 6,20 zł, okolicę 6,50 – 6,60 zł, w końcu 7 zł i 7,50 zł.

Co prawda jest możliwe, że wykres teraz zawróci, sugeruje to też %R, niemniej może się okazać, że gracze spróbują zbić cenę do minimów z jesieni 2013, rzędu 4,50 zł.

Kamil Kiermacz