Z Panią Teresą w drodze po zdrowie
- Utworzono: wtorek, 08, wrzesień 2015 08:19
Zdrowotne wyroby tekstylne i dziewiarskie – oto produkty, które wytwarza i sukcesywnie sprzedaje spółka Pani Teresa. By wyrazić się precyzyjniej, chodzi np. o opaski, temblaki, rajstopy medyczne, pasy brzuszne czy gorsety. Spółka jest kontrolowana przez Annę Sobkowiak, prezes zarządu (81,4 proc. w akcjach, 85,42 proc. w głosach na WZ).
Spółka prowadzi grupę kapitałową wraz z podmiotem zależnym AS Business Center GmbH. Poniżej widzimy skonsolidowane rezultaty półroczne przedsiębiorstwa (tak naprawdę decydujący wpływ na nie posiada podmiot dominujący):
Uzyskane w ciągu sześciu miesięcy przychody, niespełna dziesięciomilionowe, stanowiły 93,6 proc. kwoty wygenerowanej rok wcześniej w analogicznym okresie. W gruncie rzeczy jednak już pierwszy kwartał był zapowiedzią zmian w tym kierunku, tak więc nie jest to zaskoczenie.
Rentowności Pani Teresy zdają się być wysokie (choć trudno byłoby znaleźć na GPW firmę o naprawdę zbliżonym profilu działalności, niemniej 20-procentowa marża EBIT w naprawdę wielu branżach byłaby uznana za przyzwoitą). Ostatnio to ponad 20 proc., rok temu 22,40 proc. (a więc mimo wszystko nastąpił spadek, co również było sygnalizowane już w I trymestrze). Na czysto grupa zarobiła 1,55 mln zł, tj. równowartość 15,5 proc. przychodów. Poprzednio ta marża wynosiła 18,1 proc., zaś sama kwota zysku netto obniżyła się o jedną piątą. Niestety, dynamika spadku zysków była większa niż dynamika redukcji obrotów.
Przychody osiągane są niemal wyłącznie w Polsce, poza jej granicami obrót wyniósł łącznie 228 tys. zł, przy czym rozłożył się on na Niemcy, Ukrainę i Słowację. Niemiecka spółka zależna osiągnęła ujemne wyniki.
Aktywa trwałe pod koniec czerwca opiewały na 12,9 mln zł, były to głównie rzeczowe aktywa trwałe, przede wszystkim budynki i budowle (6,34 mln zł) oraz urządzenia techniczne i maszyny (5,32 mln zł). Pani Teresa zachowuje złotą regułę bilansową (por. wyższe niż 1 pkt wartości w ostatnim wierszu naszej tabeli), ma też wysokie wartości wskaźnika płynności bieżącej. To, że r/r obniżył się on z 3,65 pkt do 3,11 pkt nie powinno przesadnie niepokoić, biorąc pod uwagę, że teoretyczne minimum to 1,2 pkt. W gruncie rzeczy, o czym pisaliśmy w odrębnym tekście edukacyjnym, przesadnie wysoki stan płynności bieżącej też nie musi być korzystny.
W ciągu roku zmniejszyły się znacząco środki pieniężne, co nie wydaje się specjalnie radosne. Owszem, wypłacalność natychmiastowa na poziomie 9 proc. może być jeszcze akceptowana, ale dobrze byłoby, gdyby nie schodziła niżej. Pierwsze półrocze przyniosło minimalnie ujemne przepływy inwestycyjne, silnie ujemne finansowe – ale i 2,35 mln zł na plusie, jeśli chodzi o cash-flow operacyjny (i to akurat jest mocny punkt).
Ogólne zadłużenie na poziomie 21 proc. i zadłużenie kapitału własnego rzędu 27 proc. to wartości, które oczywiście nie wykraczają ponad normy (ba, mogłyby nawet swobodnie być wyższe, jeśli uznać, że czasem można lepiej czy taniej finansować się kapitałem obcym).
Pod koniec maja akcjonariusze Pani Teresy (czyli de facto prezes Sobkowiak) uchwalili wypłatę dywidendy, na co przeznaczono 91,56 proc. zysku netto wypracowanego w roku 2014. Na jedną akcję było to 1,20 zł, ogółem 2,89 mln zł.
Spójrzmy tymczasem na to, co z akcjami – a raczej z ich ceną – dzieje się ostatnio na GPW:
Sytuację można poniekąd postrzegać jako trend spadkowy, rozpoczęty po teście poziomu 18,47 zł, do czego doszło ponad rok temu, w końcówce maja 2014. Obecnie cena oscyluje w pobliżu 15 zł. Wsparcia to 14,45 zł, 14 zł i 13,50 zł, niżej 12,91 zł. Po drugiej stronie dopiero mocne przebicie 16 zł dawałoby pewną gwarancję, że fala spadkowa została zatrzymana.
Kamil Kiermacz
-
Popularne
-
Ostatnio dodane
Menu
O Finweb
ANALIZY TECHNICZNE
Odwiedza nas
Odwiedza nas 5776 gości