PGE na tle pozostałych

Wykres kursu akcji PGE przypomina wykresy pozostałych wielkich grup energetycznych, np. Tauronu, Enei czy Energi. Innymi słowy, generalny trend ma charakter zniżkujący. W styczniu tego roku notowano nawet maksima rzędu 13,49 zł, ale tendencja szybko się odwróciła. Pod koniec maja notowano nawet 9,01 zł jako dołek i wsparcie. Teraz mamy 9,54 zł - ale pocieszeniem jest fakt, iż wskaźnik SMI daje sygnał pro-zakupowy.

Polska Grupa Energetyczna to największy biznes w wiodącej energetycznej czwórce, którą tak często analizujemy. PGE posiada 4 elektrownie konwencjonalne i 8 elektrociepłowni, a także 2 kopalnie węgla brunatnego. Ma 14 farm wiatrowych, 29 elektrowni wodnych przepływowych oraz 4 szczytowo-pompowe. Zatrudnia 14 tys. pracowników oraz ma linie dystrybucyjne długości 288,3 tys. km.

Węgiel brunatny to źrodło niemal 56 proc. energii produkowanej przez PGE (mierząc w TWh), 32 proc. daje węgiel kamienny, 1,5 proc. gaz, zaś 3,5 proc. inne źródła: wiatr, woda i biomasa.

Spółki energetyczne badaliśmy kilka dni temu przy pomocy czterech wielokryterialnych metod rankingowych, biorąc pod uwagę dane z pierwszych kwartałów lat 2017 i 2018 (interesowało nas 10 wskaźników). Według dwóch metod, PGE była najlepsza w 2017 i według dwóch - druga. Co do roku 2018, to tutaj sprawa była daleko mniej jednoznaczna: każdy algorytm przypisał PGE inne miejsce, tak więc objęła lokaty od 1 do 4.

W każdym razie pewne jest to, że w I kw. 2018 PGE zaprezentowała najlepsze marże EBITDA, operacyjną i netto, miała też najniższe zadłużenie aktywów (procentowo).

My jednak zaczniemy od wyników z lat 2015 - 2017:

Oto i one. Rok 2015 był problematyczny, podobnie jak w Tauronie. PGE zaliczyła straty na pozycjach operacyjnej i netto, zresztą dość spore, o czym świadczy np. ujemna marża netto -10,6 proc.

W 2016 roku biznes wyszedł na plus, zaś w 2017 zaprezentował marże daleko lepsze niż rok wcześniej, choć przychody radykalnie spadły (o 5 mld zł, do 23,1 mld zł). Rentowność operacyjna wyniosła 15,7 proc., a sama kwota zysku na tym poziomie 3,62 mld zł.

Oto i pierwsze trymestry lat 2015 - 2018:

Przychody za styczeń, luty i marzec 2018 to 7,14 mld zł. W skali rocznej wzrosł o 24 proc. Zyski też wzrosły, ale nie na tyle, by i tym razem poprawiły się rentowności. Tak więc np. marża netto spadła z 16,8 proc. do 13,8 proc. Dla porównania, Tauron w tym okresie miał 13,2 proc., Energa 10,5 proc., a Enea tylko 8,5 proc., więc PGE faktycznie wygrywa.

Oto i bilans:

Aktywa trwałe to ostatnio 62,6 mld zł, obrotowe opiewały na 9,6 mld zł. Dla porównania, w Tauronie kwoty to opiewały odpowiednio na 31 mld zł i 4,6 mld zł, a pozostałe dwie firmy (Enea i Energa) są jeszcze mniejsze.

Płynność bieżąca PGE to 1,18 pkt, na tym polu wygrała Energa z wynikiem 2,36 pkt. Wypłacalność natychmiastowa to 29 proc. (miejsce nr 3). Cash-flow za kwartał był ujemny - i ujemny w skali rocznej.

PGE nie wypełnia złotej reguły, ale mimo wszystko jest jej bliżej niż pozostałe trzy biznesy. Ogólne zadłużenie to z kolei tylko 34 proc. sumy bilansowej. Wskaźniki ROE i ROA (liczone przy użyciu średnich pozycji bilansowych za okres) osłabiły się r/r, acz nieznacznie. Ostatecznie jednak w kategorii ROE emitent zajął miejsce trzecie, w ROA - drugie.

PGE niewątpliwie ma rozmaite ciekawe plany na przyszłe lata. Firma chce np. uruchomić morską farmę wiatrową o mocy 1.045 MWe, zwiększyć udział paliw niskoemisyjnych w segmencie ciepłowniczym do 50 proc., planuje dokonywanie fuzji i przejęć w obszarze ciepła sieciowego, a do 2020 roku przeznaczyć 400 mln zł na badania, rozwój i innowacje.

B. Garga