Orlen - pensje zarządu i ekspansja
- Utworzono: czwartek, 19, lipiec 2018 07:37
Jak już wiadomo, akcjonariusze PKN Orlen nie wyrazili zgody na to, by w radykalny sposób podwyższyć wynagrodzenie prezesa spółki oraz innych osób z zarządu.
Projekt uchwały zakładającej podwyższenie pensji prezesa nawet do 30-krotności obecnego przeciętnego wynagrodzenia został zgłoszony przez PKO BP Bankowy OFE. Pomysł został uznany na rynku za kontrowersyjny, bo oznaczałby, że prezes (obecnie jest nim p. Daniel Obajtek) mógłby zarabiać nawet 140 tys. zł miesięcznie, czyli 1,68 mln zł rocznie, nie licząc ewentualnych dodatków i premii.
Uchwała nie została wszelako zaakceptowana przez ZWZ. Najwidoczniej oficjalne jej uzasadnienie (takie np., że zarząd Orlenu zarabia mniej niż zarządy podobnych przedsiębiorstw, mimo że Orlen ma lepsze wyniki) zostało uznane za nieprzekonujące. Co ciekawe, przeciwko podwyżkom był podobno sam Skarb Państwa.
Wspominamy o tym jednak li tylko po to, by zagaić analizę podstawowych wyników PKN Orlen - najnowszych, jakie są dostępne. Chodzi o I kw. 2018. Dodajmy jednak jeszcze i to, że Orlen planuje poważną ekspansję w jednym ze środkowoeuropejskich krajów. Mówi się, że może być to Słowacja. W dalszym ciągu, według podejrzeń analityków paliwowych, Orlen miałby wejść na Węgry i konkurować tam z MOL, obecnym także i na polskiej giełdzie.
Jeśli mówimy o wejściu na Słowację i Węgry, to chodzi o ekspansję na rynku stacji benzynowych. Miałaby się ona odbywać przez czeski podmiot zależny Unipetrol. W grę wchodzi stosowanie logo Orlenu - lub logo Benziny.
Spójrzmy na rezultaty skonsolidowane PKN Orlen za pierwsze kwartały lat 2017 i 2018:
Przychody za I kw. 2018 to 23,24 mld zł. W relacji rocznej wzrosły o 1,6 proc. Wynik operacyjny wszelako znacznie się obniżył, z 2,28 mld zł do 1,41 mld zł. Przełożyło się to też na spadek odpowiedniej rentowności z 9,9 proc. do 6,1 proc. Marża netto zeszła z 9,1 proc. do 4,5 proc.
Dla porównania, marże Lotosu wyglądały tak: operacyjna 7,1 proc., netto 5,1 proc. PGNiG miał 15,1 proc. i 11,8 proc. w I kw. 2018. Tak więc Orlen jawi się tu jako najsłabszy.
Z drugiej strony, w niektórych kategoriach Orlen wypadł w styczniu, lutym i marcu tego roku lepiej niż Lotos, o czym pisaliśmy wczoraj, badając 9 wskaźników. Według rankingu Bordy Lotos i Orlen ex aequo zajęły drugie miejsce, pierwsze oczywiście przypadło PGNiG.
Z drugiej strony, według metody TOPSIS, którą również zastosowaliśmy, Orlen był trzeci, a Lotos drugi.
Spójrzmy na bilans:
Aktywa trwałe pod koniec marca 2018 opiewały na 32,13 mld zł (+6 proc. r/r), obrotowe na 27,97 mld zł (+15,1 proc. r/r). Po stronie pasywów 46 proc. to zobowiązania (w Lotosie 48 proc., ale w PGNiG tylko 28 proc.).
Złota reguła bilansowa jest wypełniona, tj. kapitał własny przewyższa majątek długoterminowy. Wskaźnik płynności bieżącej na poziomie 1,63 pkt jest przyzwoity: trochę słabszy niż w PGNiG, ale wyższy niż w Lotosie. Wypłacalność natychmiastowa to 25 proc. (w Lotosie 24 proc., w PGNiG aż 50 proc.).
W kategorii ROE za I kw. 2018 Orlen był na miejscu trzecim, po Lotosie, w kategorii ROA - na drugim, po PGNiG. Wskaźniki te liczyliśmy tu przy użyciu danych bilansowych z końca poprzedniego roku obrotowego.
Na wykresie Orlenu wytyczyliśmy dwie linie spadkowe, ale okres od początku maja można też traktować jako konsolidacyjny. Opory to 87 zł i 90 - 90,40 zł. Wsparcie biegnie w pobliżu 81 - 82 zł, w w czerwcu notowano nawet dołek na 80,20 zł. Cena odbija się teraz od dolnej wstęgi Bollingera, co powinno poprowadzić nas ku górnej, tj. do 85 - 86 zł. Wskaźnik CCI daje sygnał pro-zakupowy. Prawdziwym przełomem byłoby jednak dojście do 90 zł.
J. Sobal
-
Popularne
-
Ostatnio dodane
Menu
O Finweb
ANALIZY TECHNICZNE
Odwiedza nas
Odwiedza nas 5845 gości