• WIG
  • WIG20
  • WIG30
  • mWIG40
  • WIG50
  • WIG250
WALUTY
WSKAŹNIKI MAKRO
SymbolWartość
Inflacja CPI16.6%
Bezrobocie5.0%
PKB1.4%
Stopa ref.5.75%
WIBOR3M5.86%
logo sponsora
GIEŁDY - ŚWIAT
INDEKSY - POLSKA
TOWARY

Reklama AEC

Efekty wojny i nie tylko

Jeżeli w drugiej połowie lutego roku 2015 przedsiębiorstwo giełdowe publikuje raport za rok 2013, to w pierwszej chwili moglibyśmy sądzić, że ma po prostu rok obrotowy bardzo przesunięty względem kalendarzowego. Jeśli jednak tak nie jest, to domyślamy się, że w grę muszą wchodzić poważne problemy.

Jeżeli natomiast czytamy, że firma posiada główne aktywa w okolicach takich miast jak Donieck i Ługańsk, to sprawa staje się oczywista. Ujmując rzecz delikatnie, w rejonie tym z pewnością nie panowała w ciągu ostatniego roku atmosfera ułatwiająca sporządzanie sprawozdań czy przede wszystkim – prognozowanie przyszłości spółki.

A jednak trzeba pamiętać, że Sadovaya Group przeżywała poważne problemy już dużo wcześniej – przed wojną, która przecież na eskalować zaczęła dopiero wiosną roku 2014. Dość powiedzieć, że w maju roku 2013 pisaliśmy o "stratach na czarnym złocie z Donbasu", we wrześniu natomiast – że "Sadovaya jeszcze nie wyszła na prostą".

Jak można się domyślać – o takim wyjściu nadal nie ma mowy. Wpierw jednak przypomnijmy, że mamy tu do czynienia z przedsiębiorstwem zarejestrowanym oficjalnie w Luksemburgu, a skoncentrowanym na wydobyciu węgla energetycznego i sortowanego. Pierwszy stosowany jest w elektrowniach konwencjonalnych, drugi m.in. w chemii czy metalurgii. Firma prowadziła kopalnie "Sadovaya" i "Rassvet-1", jakkolwiek w październiku roku 2012 wydobycie w nich zostało tymczasowo wstrzymane (tak podano w raporcie za rok 2012) z powodu spadku popytu, a nowym profilem działalności stał się odzysk węgla z hałd, których sporo narosło w Donbasie przez ostatnie stulecie.

Spójrzmy zatem, dla formalności, na wyniki z lat 2012 – 2013, zaprezentowane w opublikowanym z opóźnieniem sprawozdaniu. Są to kwoty o charakterze skonsolidowanym, wyrażone w dolarach:

Spadek przychodów w roku 2013 był w gruncie rzeczy gigantyczny, trudno to określić inaczej – uległy one redukcji z 39,95 mln USD do 2,05 mln USD. Straty znacząco się pogłębiły, w szczególności strata operacyjna z 12 mln USD do 28,32 mln USD, strata netto do 31,77 mln USD. Naturalnie oznaczało to rentowności wybitnie poniżej zera (ujemne były też wartości EBITDA, a więc EBIT przed odliczeniem amortyzacji).

Zmiany w majątku też były znaczne – spadły zarówno aktywa obrotowe (z 50,7 mln USD do 30,73 mln USD, czyli o niemal 40 proc.), jak i trwałe. Zobowiązania bieżące wydatnie wzrosły (z 14,67 mln USD do 35,32 mln USD), natomiast długoterminowe poddane zostały redukcji, co już samo w sobie nie jest dobrą zmianą. Bardzo mocno zmniejszył się kapitał własny – z 46,36 mln USD do 14,6 mln USD.

A teraz przejdźmy do clou spraw, czyli do tego, w jaki sposób zarząd podsumował wyniki, a przede wszystkim – co napisał o roku 2014, z oczywistych powodów dużo bardziej interesującym inwestorów (nie tylko z powodu mniejszego dystansu czasowego).

Co do samego roku 2013, czyli tego, którego formalnie dotyczy raport, to Aleksander Tołstouchow, prezes spółki opisuje go jako rok "pełen trudności i barier dla przedsiębiorstwa". Głównymi problemami były takie czynniki jak "szara strefa" ("hidden economy"), "wzrost korupcji" czy "rozczarowanie polityką dotychczasowego rzdu na Ukrainie" (tj. rządu Janukowycza). Rząd ów "całkowicie połknął"" ("completely swallowed up") prywatny sektor węglowy, co nie miało nic wspólnego z regułami wolnego handlu ("rules of fair trading"). Sadovaya Group nie mogła sprostać takiej konkurencji jako firma "oparta o zasady przejrzystości i otwartości".

Mimo, że kopalnie nie rozpoczęły właściwej działalności (jak wspomnieliśmy, wstrzymanej tymczasowo jesienią 2012), to jednak działały w trybie podtrzymywania mocy produkcyjnych ("sustaining mode"), nawet po rozpoczęciu działań wojskowych. Tołstouchow przyznaje, że wyniki za rok 2013 znacząco spadły, ale firma – jego zdaniem – wciąż ma szansę na zmianę sytuacji, pracuje bowiem nad nowym planem anty-kryzysowym i negocjuje z wierzycielami.

Zarząd starał się chronić aktywa przedsiębiorstwa, w szczególności dwie kopalnie. Dbano np. o dostarczanie do nich elektryczności, o usuwanie z nich wody etc. Prowadzono też działalność na hałdach – i odzyskano z nich 8622 tony węgla (a potem sprzedano). Projekt odzysku węgla z hałd wspierany był m.in. ze środków Europejskiego Banku Odbudowy i Rozwoju. Na razie jednak temat został zahamowany z powodu wojny.

Jeśli chodzi o przyszłość, to władze przedsiębiorstwa kilka razy piszą, że oczekują na zakończenie operacji antyterrorystycznej prowadzonej przez rząd w Kijowie – i że dopiero to pozwoli na powrót do w miarę normalnej aktywności. Zmianę władzy w Kijowie szefostwo grupy uważa za zaletę z punktu widzenia interesów spółki.

Trudno natomiast powiedzieć, czy Sadovaya rozważa możliwość ewentualnej współpracy z nowymi rządami, które – jakby nie patrzeć – zaczęły funkcjonowanie w obszarach, na których spółka posiada aktywa (tj. z rządami proklamowanych tam republik ludowych – Donieckiej i Ługańskiej). To dość istotne, coraz więcej faktów wskazuje bowiem na to, że w najbliższych latach tereny te nie powrócą pod kuratelę Kijowa. W każdym razie władze Sadovaya Group nie wahały się określić wojsk podległych DRL i ŁRL po prostu jako terrorystów. Na przykład w omówieniu wydarzeń zaszłych po roku obrotowym (czyli po 31 grudnia 2013) czytamy m.in., że: "w okresie od maja do września 2014 wszystkie spółki Sadovaya Group zostały zajęte przez terrorystów". Rozlokowali oni swoje oddziały na terenie zakładów. Ukradziono dużą część sprzętu, częściowo zniszczone zostały też istotne dla firmy tory kolejowe, pracownicy nie mieli możliwości dotarcia do pracy z powodu ogólnego zagrożenia dla życia i zdrowia.

Firma prowadziła jednak negocjacje z oddziałami i udało się odzyskać część aktywów. Na razie nie ma możliwości odzyskania wszystkiego, ale w każdym razie zarząd stara się chronić to, do czego ma dostęp.

Z powodu opóźnienia w publikacji raportu obrót akcjami firmy Sadovaya był przez długi czas zawieszony, ostatnie transakcje odbyły się na początku maja roku 2014 przy cenach w okolicy 80 groszy, zresztą nieco wyższych niż dołki z grudnia 2013, które były uplasowane nawet poniżej 50 groszy. Można jednak powątpiewać, czy w najbliższym czasie, po ewentualnym uruchomieniu notowań na nowo, firma będzie mogła liczyć na wzrosty. Z oczywistych przyczyn jej przyszłość jest niepewna przynajmniej do końca działań wojennych na wschodzie Ukrainy.

 

B. Garga

  • Popularne
  • Ostatnio dodane

Kontakt z redakcją

 

 

 

Nasze Portale

         
 

 

   Multum Ofert znanywet.pl
  • Wzrosty
  • Debiuty
  • Spadki
  • Obroty
Walor Cena Zmiana



 

 

 

 

 

 

 

Walor Cena Zmiana



Walor Cena Zmiana Obroty (*)
(*) wartości w tys. zł.


Popularne artykuły

Nasza witryna używa plików cookies

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników.

Zobacz naszą politykę prywatności

Zobacz dyrektywę parlamentu europejskiego

Zezwoliłeś na zapisywanie plików cookies na tym komputerze