• WIG
  • WIG20
  • WIG30
  • mWIG40
  • WIG50
  • WIG250
WALUTY
WSKAŹNIKI MAKRO
SymbolWartość
Inflacja CPI16.6%
Bezrobocie5.0%
PKB1.4%
Stopa ref.5.75%
WIBOR3M5.86%
logo sponsora
GIEŁDY - ŚWIAT
INDEKSY - POLSKA
TOWARY

Reklama AEC

PZU - jak wiemy, rozczarowali

Wieść o wynikach finansowych PZU za półrocze i drugi kwartał obiegła media dość szybko, a rezultaty te zostały powszechnie uznane za rozczarowanie. My przyjrzymy się dzisiaj bliżej tak kwotom, jak i pewnym niuansom, które za nimi stoją. Przyjrzymy się też samemu przedsiębiorstwu od strony organizacyjnej.

Grupa kapitałowa PZU składa się obecnie z ponad 50 spółek objętych konsolidacją i kilku innych (współzależnych). Podmioty działają nie tylko w Polsce, ale też m.in. na Litwie, Łotwie, Ukrainie czy Szwecji. Są to bardzo różne spółki, nie zawsze stricte ubezpieczeniowe, czasami zajmujące się różnymi usługami finansowymi czy np. sprzedażą (dość powiedzieć, że PZU ma 100 proc. udziałów w firmie Armatura Kraków S.A.).

Skarb Państwa ma 35,2 proc. w akcjonariacie PZU, 5,6 proc. posiada Aviva, ponad 59 proc. to w takim razie free float.

Skonsolidowany majątek tego ogromnego organizmu opiewał pod koniec czerwca na 66,08 mld zł, z czego 54,6 mld zł to różnego rodzaju instrumenty finansowe. Kapitał własny to 11,85 mld zł, a zatem w puli zobowiązań jest ponad 54,2 mld zł. Z tego największa część klasyfikowana jest jako rezerwy techniczno-ubezpieczeniowe (40,7 mld zł). PZU, jak wiadomo, oferuje zarówno ubezpieczenia na życie jak i majątkowe oraz inne osobowe.

Grupa ma ok. 16 mln klientów, jak to podaje w najnowszym raporcie, jest oczywiście największym krajowym ubezpieczycielem (pod względem np. składki przypisanej), ma 9200 agentów własnej sieci. Po I kw. 2015 miała udział 32,8 proc. w rynku ubezpieczeń majątkowych i osobowych oraz 42,7 proc. w rynku ubezpieczeń na życie.

Rynek odebrał wyniki jako rozczarowujące (zaraz powiemy, dlaczego), niemniej Andrzej Klesyk, prezes zarządu, zdaje się być z nich w dużej mierze zadowolony. Podkreśla np., że zwrot z kapitałów własnych jest wysoki. Tzn. ROE za I półrocze wyniósł 21,1 proc. Tenże sam prezes przyznaje jednak, że rok wcześniej było o 6,4 pkt proc. wyższy.

W półroczu ważnym wydarzeniem było podpisanie umowy przedwstępnej dotyczącej nabycia 25,25 proc. akcji Alior Banku. Poza tym wprowadzono na rynek nową markę Link4 (ubezpieczeniową). Co więcej, PZU wypłaci w październiku blisko 2,6 mld zł dywidendy.

A teraz to, co pełni w przypadku tej firmy rolę przychodów i zysków:

Najpierw mamy składki ubezpieczeniowe brutto, te wyniosły w półroczu 9,13 mld zł, tj. były o 8,16 proc. wyższe niż rok temu. Od nich odlicza się udział reasekuratorów i w ten sposób otrzymujemy składki ubezpieczeniowe przypisane netto (w półroczu 9,03 mld zł, tj. 8,6 proc. więcej niż przed rokiem). Z tego odlicza się zmianę stanu rezerwy i dostajemy składki zarobione netto – te ostatnie wyniosły (nie prezentujemy ich w tabeli) 8,74 mld zł, wzrosły więc o 8,85 proc. r/r.

Można tu dodać, że w swoim czasie pisaliśmy o czysto teoretycznych, matematycznych postawach teorii ubezpieczeń: o sektorze majątkowym i osobowym, o ubezpieczeniach na życie, a także o zagadnieniu franszyzy.

Wracając do PZU: składki także w samym drugim kwartale były wyższe niż rok temu. Co do rentowności, to rozumiemy przez nie odpowiednie zyski odniesione do składek przypisanych brutto. Widzimy, że tak rozumiane znacznie spadły – np. rentowność operacyjna obniżyła się z 26,50 proc. do 17,94 proc. Rentowność netto wyniosła 14,48 proc., poprzednio było to 20,4 proc. Gdybyśmy zresztą liczyli stosunek zysków do składek netto (albo zarobionych netto), to zmiany byłyby w tym samym kierunku.

W okresie od początku kwietnia o końca czerwca wynik netto wyniósł 380,3 mln zł, co oznaczało spadek w skali rocznej aż o 60 proc. I to właśnie było największe rozczarowanie, szczególnie że konsensus analityków rynkowych wynosił ok. 426,2 mln zł. Dodajmy, że np. wynik półroczny był niższy nie tylko od tego sprzed roku, ale i od rezultatu sprzed dwóch lat. Tendencja jest więc niekorzystna.

Na wykresie kursu można w gruncie rzeczy mówić o trendzie spadkowym, jeśli wziąć pod uwagę lokalny szczyt z połowy kwietnia (504,90 zł), po którym nastąpiła redukcja cen. Dołek z ostatniego poniedziałku to nawet 384,20 zł, jakkolwiek to akurat był efekt ogólnych nastrojów na GPW. Później ceny trochę wzrosły, ale do przebicia tendencji zniżkowej konieczne byłoby wyjście przynajmniej ponad 444 – 446 zł czy po prostu dojście do 450 zł. Wyższe opory to 460,20 zł i 465,50 zł.

 

J. Sobal

  • Popularne
  • Ostatnio dodane

Kontakt z redakcją

 

 

 

Nasze Portale

         
 

 

   Multum Ofert znanywet.pl
  • Wzrosty
  • Debiuty
  • Spadki
  • Obroty
Walor Cena Zmiana



 

 

 

 

 

 

 

Walor Cena Zmiana



Walor Cena Zmiana Obroty (*)
(*) wartości w tys. zł.


Popularne artykuły

Nasza witryna używa plików cookies

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników.

Zobacz naszą politykę prywatności

Zobacz dyrektywę parlamentu europejskiego

Zezwoliłeś na zapisywanie plików cookies na tym komputerze