Nie zaistniała żadna z przesłanek

W dalszym ciągu trwa bitwa o spółkę Mispol. Po jednej strony mamy firmę Bakalland, znanego przedstawiciela branży bakaliowej, po drugiej natomiast Litwinów z NDX Energija, którzy chcieliby wycofania Mispolu z warszawskiej GPW.

Nie będziemy przypominać szczegółów tej długiej i zagmatwanej historii - dość powiedzieć, że pisaliśmy o niej m.in. na początku i pod koniec maja, a także w czerwcu. Warto jednak wspomnieć o wyroku, jaki wydany został wczoraj (16 września) przez Sąd Okręgowy w Białymstoku.

Otóż chodzi o sprawę z powództwa Bakallandu. Spółka ta, kontrolująca około 8,36 proc. akcji Mispolu, wniosła o uchylenie uchwały nr 6, podjętej 1 marca 2013 przez NWZ Mispolu. Uchwała ta zakładała, że akcje mięsnego przedsiębiorstwa zostaną zdematerializowane i wycofane z obrotu na GPW. Bakalland wniósł powództwo w marcu, teraz jednak dowiedział się, że "w ocenie Sądu nie zaistniała żadna z przesłanek umożliwiających uchylenie uchwały". Uchylono też zabezpieczenie powództwa przez wstrzymanie wykonania powyższej uchwały.

Orzeczenie nie jest jednak prawomocne i teoretycznie Bakalland może walczyć dalej. My tymczasem przypomnijmy, że pierwsze półrocze tego roku zakończyło się dla Mispolu, jeśli rozpatrywać go jako grupę kapitałową, skonsolidowaną stratą netto na poziomie 663 tys. zł - aczkolwiek udało się wypracować 1,483 mln zł zysku operacyjnego (przy 97 mln zł przychodów ze sprzedaży). Rok wcześniej przychody wyniosły 114 mln zł, strata operacyjna 11,76 mln zł, a strata netto 9,27 mln zł.

Mispol to spółka obecna na GPW od czerwca 2006 roku, ogółem natomiast istniejąca już od roku 1997. Jest producentem konserw, ale także powideł, dżemów i dań gotowych, a nawet karmy dla zwierząt.

B. Garga