Czy na słodyczach wciąż można zarobić?

Cztery spółki cukiernicze, których akcje notowane są na GPW, omawialiśmy zbiorczo w początkach czerwca, bazując wówczas na ich wynikach za pierwszy kwartał. Później omawialiśmy wydarzenia, jakie zachodziły w spółkach, w odrębnych tekstach, dziś warto spojrzeć zbiorczo tak na wyniki, jak i na ceny akcji. To ostatnie jest o tyle istotne, że możemy już podsumować zmiany, jakie zaszły na wykresach w trzecim kwartale, a nawet w pierwszym tygodniu października.

Zacznijmy od kursów (patrzymy na ceny zamknięcia), biorąc pod uwagę, że przynajmniej część inwestorów de facto utożsamia spółki z ich akcjami - i najbardziej interesuje się trendami, którym podlegają ceny. Otóż rzut oka na naszą tabelę pozwala stwierdzić pewną prawidłowość. Otóż od początku stycznia sporo zyskały akcje Colian i Wawelu (przy czym te pierwsze drożały, można rzec, systematycznie), równocześnie natomiast przeceniono walory Mieszka i Otmuchowa. Spójrzmy teraz na wykresy:

Wyraźnie widać, że i w tym wypadku możemy wyróżnić dwie, takie same zresztą, pary. Oto bowiem walory Mieszka i Otmuchowa drożały mniej więcej do końcówki zimy lub wczesnej wiosny - później na obu wykresach pojawił się mocny, długoterminowy trend spadkowy. Tymczasem notowania Colian i Wawelu podążają w trendach wzrostowych. Dodajmy jeszcze, że Wawel spośród wszystkich czterech spółek wyróżnia się wielokrotnie wyższą ceną pojedynczego waloru - w ostatnich czasach przebiła ona nawet pułap 1000 zł.

Poniżej przedstawiamy wyniki półroczne - w przypadku Colian, Mieszko i ZPC Otmuchów to dane skonsolidowane, Wawel publikuje raporty jedynie jako jednostka.

Szybkie spojrzenie na kwartalne i półroczne wyniki Colian może budzić pewną konsternację. Oto bowiem zysk netto grupy kapitałowej za styczeń, luty i marzec to 3,6 mln zł, tymczasem zysk półroczny to już tylko 1,45 mln zł. Warto jednak spojrzeć na inną pozycję skonsolidowanego rachunku zysków i strat, mianowicie na "zysk (strata) netto podmiotu dominującego". Otóż w pierwszym kwartale notowano tu 4,14 mln zł, a w całym półroczu 6,10 mln zł. Oznacza to, że drugi kwartał powiększył ów wynik. Oczywiście można też powiedzieć, że np. zysk operacyjny za kwartał to 5,08 mln zł, a za sześć miesięcy - 4,49 mln zł, niemniej redukcja ta nie jest dramatyczna. Wydaje się w każdym razie, że akcjonariusze wierzą w Colian, a trend wzrostowy wciąż jest aktualny.

W przypadku Wawelu zysk netto na koniec kwartału wynosił 22,39 mln zł, na koniec półrocza już 34,7 mln zł. Oznacza to, że wynik w drugim kwartale był niższy, tym niemniej dodatni (a więc ogólnie zysk netto rośnie). Co więcej, znacząco zwiększył się zysk operacyjny - z 26,77 mln zł do 41,28 mln zł. Uwagę zwraca też to, że Wawel utrzymuje wysokie, kilkunastoprocentowe poziomy rentowności operacyjnej i netto, znacznie wyższe niż konkurencja (choć i tak w zestawieniu półrocznym były one niższe niż w pierwszym kwartale).

Rentowności Colian, Mieszka i ZPC Otmuchów także spadły. Możliwe jednak, że w przypadku takiej firmy jak np. Otmuchów, a więc wyraźnie mniejszej niż Wawel, spadek rentowności budzi większą nieufność. Dodajmy przy tym, że choć zysk operacyjny Otmuchowa za półrocze był o 16 proc. wyższy, to jednak np. wynik netto się zmniejszył. Analogiczną sytuację obserwować mogliśmy w wynikach spółki Mieszko.

Ostatecznie jednak trzeba przyznać, że żadna z badanych spółek nie poniosła w pierwszym półroczu straty netto, żadna też nie jest zagrożona bankructwem, jeśli mierzyć to wskaźnikiem Altmana dla rynków wschodzących (ryzyko pojawiłoby się przy wynikach niższych niż 5,5 pkt). Najpewniejszą inwestycją wciąż zdają się być walory Wawelu, choć z drugiej strony trzeba mieć na uwadze, że drożeją one od pięciu lat bez większych korekt (co może podnosić napięcie), aczkolwiek w ostatnim raporcie władze spółki deklarowały, że nie przewidują żadnych większych zagrożeń w najbliższych czasach. Nadzieję dają także akcje Colian. Wykres ZPC Otmuchów odbił się od minimów, ale utknął w konsolidacji. Notowania Mieszka podążają niestety wciąż na południe, przy czym potencjalne ważne minima widzimy na 3,66 zł.

Kamil Kiermacz