Talerz pełen ryb
- Utworzono: piątek, 04, wrzesień 2015 04:20
Tym razem branża, którą będziemy analizować – nie pierwszy raz, rzecz jasna – to sektor rybny na głównym parkiecie GPW. Przeanalizujemy z lotu ptaka wyniki trzech przedsiębiorstw: Graal, Seko i Wilbo.
Graal to oczywiście największa z tych firm. Jest to grupa kapitałowa, do której należą marki Black Rose, SuperFish, Koral, Abba, Gaster, Kuchnia Staropolska, Zduńskie Smaki, Graalki, Sushi BO i Era Ryb. Jak widać, są to nie tylko marki rybne. Przedsiębiorstwo publikuje wyniki skonsolidowane – i te będą interesowały nas najbardziej, ale podamy też rezultaty jednostkowe.
Głównym akcjonariuszem Graala pozostaje Bogusław Kowalski (41,5 proc. w kapitale i 48,84 proc. w głosach). Do Nationale-Nederlanden PTE przynależy 10,09 proc. i 11,87 proc., zaś do Quercus TFI 4,52 proc. i 5,32 proc.
Seko wytwarza pasty, sałatki, koreczki śledziowe i mrożonki. półka Złota Rybka to główny akcjonariusz Seko (62,41 proc.). Poza tym w firmę inwestują Opera TFI (15,7 proc.) oraz PKO BP OFE (6,23 proc.). Produkty Seko dostępne są w wielu sieciach handlowych (jak Makro, Auchan, Tesco czy Kaufland), a także w innych sklepach, np. dyskontach czy małych placówkach.
I wreszcie Wilbo: spółka, która ma w ofercie różne przetwory, ale najbardziej kojarzona jest chyba z konserwami rybnymi, m.in. pod marką Neptun. Firma wydobyła się stosunkowo niedawno ze stanu upadłości układowej, podjęła ekspansję na rynki wschodnie i powoli poprawia swe rezultaty. Akcjonariat, jeśli chodzi o inwestorów o ponad 5-procentowym udziale, rozdzielony jest pomiędzy siedem osób prywatnych. Free float w kapitale to niemal 60 proc.
Zaczniemy od przychodów i zysków za I półrocze roku 2015 i okresy porównywalne dwóch lat ubiegłych. Wyniki Graala prezentujemy dodatkowo w postaci jednostkowej:
Graal osiąga największe obroty zarówno jako jednostka, jak i – tym bardziej, oczywiście – grupa. Skonsolidowane przychody za sześć miesięcy roku 2015 to 435,9 mln zł, czyli kwota 7 razy większa od sumy generowanej przez Seko oraz blisko 24 razy większa niż półroczna sprzedaż Wilbo.
Trzeba też przyznać, że Graal notował wysoką dynamikę obrotów w relacji r/r: 6,5 proc. w ujęciu skonsolidowanym oraz aż 23,7 proc. jednostkowo. W dwóch pozostałych firmach wyglądało to inaczej: w Seko przychody wzrosły o 5,5 proc., a w Wilbo spadły o 3,4 proc.
W Wilbo zysk operacyjny okazał się wyższy niż rok temu – na tyle, że marża EBIT wzrosła z 0,6 proc. do ponad 1 proc. Poprawiła się też marża netto. Nadal jednak są to niskie rentowności, słabsze niż u konkurencji. Graal jako jednostka notował 4,37 proc. rentowności operacyjnej i 3,74 proc. na czysto, Seko 2,31 proc. oraz 1,9 proc.
Z drugiej strony, jest faktem, że w Seko i w Graalu jako jednostce, marże r/r obniżyły się. W całym Graalu, po konsolidacji, uległy jednak poprawie.
Spójrzmy teraz na skonsolidowane dane bilansowe. Zobowiązania są przedstawione wraz z odpowiednimi rezerwami i rozliczeniami międzyokresowymi. W naszym odrębnym tekście na temat najnowszych wyników Seko zastosowaliśmy inne ujęcie: same zobowiązania (czytelnik zainteresowany tym, jak wpływa to na wskaźniki, powinien spojrzeć właśnie do tamtego opracowania).
Suma bilansowa grupy Graal to ponad 610 mln zł. W Wilbo to mniej niż 29 mln zł, w Seko natomiast ok. 96 mln zł. W Wilbo i Graalu przewagę po stronie aktywów ma majątek obrotowy, w Seko natomiast trwały.
Aktywa wszystkich trzech przedsiębiorstw, jeśli chodzi o kwoty i relacje między nimi, wyglądały z grubsza tak, jak rok temu. Z pasywami nie do końca tak było. Oto wiem widzimy, że Wilbo sukcesywnie redukuje zobowiązania bieżące na rzecz długoterminowych. Taka roszada jest pozytywnym zjawiskiem. Swoją drogą, wzrósł dzięki temu wyraźnie wskaźnik płynności bieżącej – z 1,20 pkt do 2,68 pkt. To bardzo dobry wynik, jakkolwiek wypłacalność natychmiastowa Wilbo jest minimalna, rzędu 1 proc. Tym niemniej nie jest np. tak, że majątek obrotowy to ciężkie do upłynnienia i narastające ustawicznie zapasy. Przeciwnie: zapasy i należności dzielą pulę majątku obrotowego mniej więcej po połowie (taka była sytuacja pod koniec czerwca).
Żadne z przedsiębiorstw nie zachowuje złotej reguły bilansowej, ale najbardziej odbiega od niej Wilbo. Co więcej, mimo tego, co rzekliśmy wyżej o poprawie płynności bieżącej, trzeba przyznać, że firma nadal boryka się z dużym zadłużeniem – tak całej sumy bilansowej (aż 85 proc.), jak i kapitału własnego (5,9 pkt).
W dwóch pozostałych przedsiębiorstwach nie ma takiego problemu. Wskaźniki ogólnego zadłużenia mieszczą się w normie, podobnie z zadłużeniem kapitału własnego (ba, w Seko ogół zobowiązań nie przekracza nawet jego puli).
W kategorii ROE i ROA za pierwsze półrocze niewątpliwie wygrywa Graal z wynikami 5,16 proc. i 2,34 proc. Wskaźniki te liczymy jako iloraz zysku za dany okres i pozycji bilansowej na koniec poprzedniego roku kalendarzowego.
Spójrzmy jeszcze na wykresy kursu akcji:
W przypadku Seko mamy trend ewidentnie spadkowy. W marcu 2014 za akcje dawano nawet 9,39 zł. Teraz cena osuwa się poniżej 5 zł. Za strefę oporu uznać można obszar 5,30 – 5,50 zł (w przybliżeniu), wyżej pewne znaczenie mogą mieć linie i zakresy 5,80 zł, 5,90 zł, następnie 6,20 zł, okolicę 6,50 – 6,60 zł, w końcu 7 zł i 7,50 zł. Jest pewna szansa, że wykres teraz zawróci na północ, co sugeruje wskaźnik %R, ale równie prawdopodobne jest to, że gracze spróbują obniżyć kurs przynajmniej do minimów z jesieni 2013, tj. do 4,50 zł.
Na wykresie kursu Graala perspektywy są obiecujące. Od 22 stycznia, gdy notowano minima na 16,16 zł, można mówić o klarownym i wciąż aktualnym trendzie wzrostowym, a poniekąd nawet o kanale. Po ostatnim spadku do 24,50 zł tendencja ta się potwierdziła. Strona popytowa musi jednak pokonać pokonać poziom 27,83 zł, a następnie wyzwaniem będzie 30,90 zł.
I wreszcie Wilbo: na wykresie w skali liniowej można wyznaczyć przynajmniej dwie linie trendu zwyżkowego. Jedna biegnie od ponad dwóch lat, od czasów, gdy za papiery dawano mniej niż 30 groszy, a druga rozwinęła się w lutym 2015 roku. Na razie maksima to 1,25 zł, notowano je w kwietniu. Ostatnie zawirowania na GPW naruszyły na moment górną linię, ale wydaje się, że tendencja ma duże szanse, by przetrwać. O ile tylko władze Wilbo nadal będą czyniły wszystko, co w ich mocy, by wyprowadzić spółkę całkowicie na prostą.
J. Sobal
-
Popularne
-
Ostatnio dodane
Menu
O Finweb
ANALIZY TECHNICZNE
Odwiedza nas
Odwiedza nas 5733 gości